Innowacyjną metodę pozyskiwania witaminy D2 z grzybów opracowali naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Ich wynalazek właśnie został opatentowany.
Za patentem na „Sposób otrzymywania ergosterolu z suchej biomasy pochodzenia grzybowego” stoją dr Aneta Sławińska i prof. Janusz Kalbarczyk z Zakładu Technologii Owoców, Warzyw i Grzybów Wydziału Nauk o Żywności i Biotechnologii UP.
– Ergosterol to związek charakterystyczny dla takich grup organizmów jak grzyby, drożdże czy pleśnie. Jest wykorzystywany w przemyśle do produkcji witaminy D2, która obecnie jest na topie. Często słyszymy o niej w radiu czy telewizji, gdzie reklamowane są zawierające ją preparaty – mówi dr Aneta Sławińska (na zdjęciu).
Lubelscy naukowcy opracowali metodę izolacji ergosterolu z tzw. grzybów wyższych, m.in. pieczarek, hub czy boczniaków. Hodowali je w specjalnym bioreaktorze, w którym mogli kontrolować m.in. temperaturę, napowietrzenie i skład pożywki.
– W ten prosty sposób w bardzo krótkim czasie można uzyskać dużą ilość biomasy. To z niej wyizolowaliśmy witaminę w czystej postaci – opowiada dr Sławińska. I dodaje: – Biologicznych źródeł pozyskiwania witaminy D2 jest niewiele. Obecnie jest ona pozyskiwana głównie z pleśni i drożdży.
Naukowcy liczą na to, że opracowanym przez nich rozwiązaniem zainteresują się firmy z branży kosmetycznej i spożywczej. Rozmów na temat skomercjalizowania tego konkretnego wynalazku jeszcze jednak nie było.
Obecnie Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie jest właścicielem lub współwłaścicielem 30 patentów, 12 wzorów użytkowych, dwóch znaków towarowych oraz dwóch wzorów przemysłowych będących w mocy, czyli opłaconych i gotowych do komercjalizacji.
– Ponadto w trakcie procedury w Urzędzie Patentowym jest ponad 60 naszych zgłoszeń patentowych – wylicza Iwona Pachcińska, rzecznik prasowy uczelni. Jak dodaje, dziesięcioma patentami zainteresowały się już komercyjne firmy. A w kolejce czekają następne. – W naszej ofercie posiadamy szeroki wachlarz wynalazków biotechnologicznych – zachęca potencjalnych inwestorów, którzy chcieliby odkrycia naukowców wprowadzić na rynek. I przy okazji na tym zarobić.