Zrujnowana kamienica przy ul. Grodzkiej 20 dostała szansę. Dziś miasto zlicytowało budynek. Najwyższą cenę zaoferowała spółka, która jest właścicielem stojącej obok kamienicy z pubem U Szewca.
W rzeczywistości zapłaci niespełna 3,7 mln zł, bo miasto obiecało przed przetargiem, że nabywca dostanie 20 proc. bonifikaty z racji tego, że budynek jest wpisany do rejestru zabytków.
Nowy właściciel musi szybko zabrać się za ratowanie nieruchomości. - Jego remont musi zacząć najpóźniej w ciągu dwóch lat i zakończyć najpóźniej w cztery lata od zakupu - zastrzega Hanna Lewandowska z Wydziału Gospodarowania Mieniem w lubelskim Urzędzie Miasta.
- Na pewno zaczniemy od frontu, od elewacji, żeby to jakoś wyglądało. Nie wiemy jeszcze, kiedy zaczną się roboty, to zależy od tego, ile potrwają prace projektowe - mówi Paweł Klauda, współwłaściciel Customu.
- Nie wiemy jeszcze, co tu powstanie. Będziemy się zastanawiać - dodaje Mariusz Machlarz, jego wspólnik.
- Nie przeraża nas to. Wyremontowaliśmy już jedną kamienicę, zabierzemy się za drugą - mówi Klauda.
Zwycięska spółka od kilku lat starała się kupić kamienicę, ale kolejne przetargi były unieważniane, bo spadkobiercy byłych właścicieli starali się przejąć budynek.
Sprzedaż stała się możliwa dopiero po tym, jak Ratusz dostał z Ministerstwa Infrastruktury opinię prawną mówiącą, że spadkobiercy nie mogą starać się o pierwokup kamienicy. Wcześniej przez lata miasto nie zdołało pomóc budynkowi.
Zakupem zrujnowanego zabytku zainteresowane były w sumie trzy podmioty. Drugi z uczestników wczorajszej licytacji, Tomasz Kasprzak, nie odezwał się ani słowem i ani razu nie podbił ceny. Licytował tylko mec. Janusz Łomża, który dobrnął do stawki 4,5 mln zł.
- Do takiej kwoty miałem umocowanie wynikające z umowy powiernictwa - mówi Łomża. - Nie reprezentowałem siebie, tylko spółkę z branży hotelarsko-restauracyjnej. Nie mogę podać jej nazwy. Nie jest to spółka z Lublina.
Teraz uczestnicy przetargu mają 7 dni na skargi, później na kolejne 7 dni wywieszone zostanie ogłoszenie o wyniku licytacji. Dopiero po upływie tego czasu miasto będzie mogło zawrzeć umowę z Customem. Spółka będzie zobowiązana do zapłaty całej kwoty gotówką.