Na pasie ćwiczeń taktycznych na Majdanku żołnierze 21 lubelskiego batalionu lekkiej piechoty okopali się i odpierali artyleryjskie ataki wroga. Wojna trwała dwa dni.
Wydawałoby się, że budowa okopów w dzisiejszych czasach to anachronizm, znany z filmów wojennych. Jednak doświadczenia żołnierzy zza wschodniej granicy, pokazują odmienny obraz sytuacji. Temat umocnień i fortyfikacji polowych w tym budowy okopów, w których można się schronić, przyczaić, ukryć przed przeciwnikiem jest wciąż aktualny.
– Podczas szkolenia żołnierze prowadzili rozbudowę linii okopów i przygotowanie plutonowych punktów oporu pod ciągłym zagrożeniem ostrzałem artyleryjskim przeciwnika. Spędzając w okopach pełne doby żołnierze mogli doświadczyć trudów i niewygody codziennego życia w okopie, a także atmosfery ciągłego zagrożenia ostrzałem artyleryjskim – podsumował dowódca szkolącego się plutonu.
Ostatnim sprawdzianem było odparcie natarcia piechoty przeciwnika z wykorzystaniem amunicji treningowej. – Wnioski zebrane z wojny na Ukrainie pokazują nam, że okop w dalszym ciągu pozostaje nieodłącznym elementem zwiększającym przeżywalność żołnierzy na współczesnym polu walk – dodaje dowódca plutonu.
W trakcie szkolenia żołnierze 21 blp zdobywali wiedzę i umiejętności z zakresu technik budowania okopów, dostosowywania stanowisk ogniowych, wykorzystując dostępne osłony terenowe oraz zabezpieczania swoich pozycji, w tym skutecznej ochrony sprzętu technicznego i własnych środków rażenia. Żołnierze zapoznawali się z taktyką walki w okopach, a ratownicy pola walki z metodami ewakuacji rannego i udzielania pierwszej pomocy w trudnych warunkach fortyfikacji polowej.