Niedomyte garnki i brud sprawiły, że sanepid zamknął dziś gospodę U Alfreda przy ul. Peowiaków. Inspektorzy obejrzeli też z polowania na szczura na zapleczu knajpy.
To jedna z bardziej popularnych lubelskich restauracji, mieszcząca się tuż obok gmachu Teatru Osterwy. Najprawdopodobniej film nakręcił ktoś z pracowników lokalu. W sieci trzy tygodnie temu umieścił go internauta o pseudonimie "piotrus1600”.
Informacja o krążącym w sieci filmie dotarła do inspektorów sanitarnych, do których dzwonił też jeden z klientów z informacją, że widział w lokalu gryzonia. Nalot sanepidu potwierdził te sygnały.
- Jest gorzej niż źle - mówi Paweł Policzkiewicz, szef Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. - Nie mogę czekać. Zamykam lokal do czasu usunięcia uchybień.
- Nie jestem od udzielania informacji. Proszę rozmawiać z szefem - mówi nam kobieta w restauracji i podaje numer komórki.
- Chcemy jak najszybciej wyjaśnić tę sprawę, dlatego wynajeliśmy profesjonalną ekipę, która ustali skąd wziął się szczur i dokona czynności związanych z deratyzacją lokalu. Bieżące uchybienia usuniemy jak najszybciej. Otwarcia restauracji spodziewamy się jeszcze w tym tygodniu - odpowiada nam Tomasz Banachiewicz, współwłaściciel jadłodajni.
Jednak lokal będzie mógł działać ponownie, gdy jego szefowie uporają się z uchybieniami. Na razie mają do zapłacenia 500 zł mandatu.