Miał 9 lat, gdy został studentem Politechniki Lubelskiej. Teraz może zostać najmłodszym przedsiębiorcą w Polsce. 14-letni Kamil Wroński kompletuje już zespół do swojej firmy. – Jest też dużo inwestorów, którzy chcą wykupywać udziały – mówi jego tata.
W ciągu ostatnich pięciu lat w moim życiu dużo się zmieniło. Przede wszystkim nawiązałem współpracę z firmą STMicroelectronics. To jedna z największych firm technologicznych na świecie. Zyskałem wiedzę i nowe umiejętności, dzięki którym mogę robić coraz większe postępy, pracując nad napędem elektrycznym – opowiada nam Kamil Wroński, który jako dziewięciolatek o wybitnym talencie do nauk ścisłych zaczął w 2016 r. zajęcia na Politechnice Lubelskiej. Stał się wtedy najmłodszym w Polsce studentem.
– Kamilowi wystarczy, że o czymś posłucha i on to już umie – mówi Joanna Wrońska, mama geniusza, który lada dzień skończy podstawówkę. – Na świadectwie będzie miał 7 szóstek i 10 piątek. I idzie do liceum ogólnokształcącego, do klasy o profilu matematyczno-fizyczno-informatycznym. Już od roku nasz syn współpracuje z jednym z liceów w ramach indywidualnego toku nauczania.
– Zamierzamy kontynuować nauczanie indywidualne w zakresie przedmiotów ścisłych, natomiast na pozostałe przedmioty Kamil będzie chodzić razem z innymi uczniami – tłumaczy mama wszechstronnie uzdolnionego chłopca. – Jest bardzo dobry ze wszystkiego za co się zabierze. Czy to jest chemia, matematyka, fizyka, historia czy język polski. Jemu to wszystko bardzo łatwo przychodzi.
Po skończeniu liceum i zdaniu matury chłopak będzie mógł oficjalnie wybrać kierunek studiów, choć już zalicza na uczelni poszczególne przedmioty. – Priorytetem jest zaliczanie kolejnych szczebli edukacji – opowiada pani Joanna. Gdy jej syn zda maturę, będzie mógł uzupełnić brakujące zajęcia na uczelni. – Wcześniej tego zrobić nie może.
Wybitny 14-latek ma już kolejne wyzwanie. – Planuję otworzyć start-up, aby nauczyć się wdrażać projekty na rynek. Mimo to cały czas moim głównym projektem jest napęd do samochodu elektrycznego. Na tym teraz przede wszystkim się skupiam – opowiada Kamil. – Nie wiem kiedy to skończę, takich rzeczy nie da się przewidzieć.
Na Politechnice Lubelskiej Kamil pracuje nad budową systemu kontroli i sterowania układem pomiaru przepływów dwufazowych.
– Kamil bardzo lubi techniczną stronę pracy badawczej, posiada w tym zakresie dużą wiedzę i umiejętności. Stworzył oprogramowanie mikrokontrolera oraz zbudował urządzenia elektroniczne, które odczytują wyniki pomiarów z czujników i sterują zaworami – przyznaje prof. Andrzej Rysak z Katedry Informatyzacji i Robotyzacji Produkcji, który współpracuje z nastolatkiem. – Wygląda to naprawdę interesująco. Jestem pełen podziwu i bardzo wysoko oceniam jego zaangażowanie i wkład pracy.
Firma, którą chce teraz założyć nastolatek, ma się zajmować urządzeniem ustawiającym panele słoneczne w stronę słońca. – Dzięki temu znacznie zwiększa się ich wydajność – wyjaśnia Kamil. Współpracowników do tego projektu szukał na Facebooku.
– Mieszkańcy Lublina praktycznie nie zareagowali. Odezwało się natomiast bardzo dużo osób z innych miast m.in. z Wrocławia, Poznania, Warszawy i Krakowa. Niektóre listy motywacyjne i CV były przewspaniałe, od osób z naprawdę ogromnym doświadczeniem. To jest bardzo pozytywne – mówi Patryk Wroński, tata Kamila. – Jest też bardzo dużo firm, które chcą już wykupywać udziały i proponują naprawdę spore pieniądze.
– Nasz syn otrzymuje też propozycje współpracy od różnych firm i uczelni – zdradza mama nastolatka. – Między innymi dostał propozycję robienia doktoratu. Dopóki nie ma matury, to jest z tym problem, choć pojawiło się pewne rozwiązanie. Nasz syn może robić tzw. doktorat z wolnej stopy.
W takim przypadku nie obowiązuje program studiów doktoranckich i asystentura. Praca doktorska wymaga jednak przeprowadzenia badań, za które samemu trzeba zapłacić.