25 nastolatków z Kowla uczy się u "Vetterów”. Chodzą do klas razem z polskimi uczniami. W czasach niżu demograficznego taka współpraca z Ukrainą budzi zainteresowanie wielu innych szkół.
Ukraińscy uczniowie mówią, że zdążyli się już zaaklimatyzować w nowej szkole i w Lublinie. – W wolnym czasie poznajemy miasto, chodzimy do sklepów – mówi Władysław Kowalow.
Co najbardziej cenią sobie w tym, że uczą się u "Vetterów”? – Możemy poznawać inną kulturę, inne języki, a potem będziemy mogli podróżować po innych krajach – tłumaczy Natalia Demczuk.
15 uczniów z Kowla wybrało klasę o profilu obsługi turystycznej, a 10 postawiło na informatykę. – Oni nie przyszli do szkoły po to, żeby zapełnić nam klasy, tylko dlatego, że zainteresowali się dwoma kierunkami kształcenia – mówi Marzenna Modrzewska-Michalczyk, dyrektor ZSE.
Podkreśla jednak, że zorganizowanie nauki dla takich uczniów nie jest proste. Szesnastolatki są tutaj bez rodziców i muszą być pod stałą opieką szkoły i bursy. Trzeba im pomóc przy załatwianiu formalności związanych z przyjazdem, z ubezpieczeniem zdrowotnym i nawiązać współpracę z rodzicami.
– Jeżeli dyrektor się na to decyduje, to bierze na siebie odpowiedzialność za bezpieczeństwo uczniów i za ich wyniki w edukacji – podkreśla dyr. Modrzewska-Michalczyk.
Uczniowie z Ukrainy mają w szkole dodatkowe lekcje polskiego, które przyniosły już efekty. – Z językiem radzą sobie dobrze, problemy miewają np. na biologii, kiedy pojawiają się nowe, trudne pojęcia – mówi Ewa Koproń, nauczycielka angielskiego i wychowawca klasy o profilu obsługa turystyczna. Wychowawcą drugiej klasy, do której chodzi młodzież z Kowla, jest Elżbieta Pawłowska, nauczycielka matematyki.
Z czasem do uczniów z Kowla mogą dołączyć kolejne osoby z Ukrainy. – Sąsiedzi zza Buga pytają o szkołę i są zainteresowani nauką, ale to nie jest owczy pęd. Oni chcą się uczyć w konkretnych zawodach i kierunkach – mówi dyr. Modrzewska-Michalczyk.
Agencja "Garant” z Kowla, która pośredniczyła w nawiązaniu współpracy, poprosiła nawet o film, który mogłaby pokazywać wszystkim chętnym. Trafiło do niej nagranie z lekcji informatyki i z bursy