Duży, tani i czynny przez całą dobę. Taki ma być klub fitness CityFit, który zostanie otwarty wiosną. Będzie to jedna z pierwszych placówek tej sieci w naszym kraju.
- Wyprowadzamy się z końcem grudnia. Później będziemy obecni jedynie przy ul. Rusałka - mówi Kazimierz Gajek, właściciel obiektu. - Na początku roku CityFit rozpocznie adaptację pomieszczeń, by wiosną przyjąć pierwszych klientów. Przenosimy się po 14 latach działalności przy al. Spółdzielczości Pracy. Niestety, zachodnie markety zabijają polski handel.
Nowy najemca zapewni właścicielowi obiektu stabilny przychód. Obie strony podpisały 10-letnią umowę. Lublin jest czwartym miejscem w Polsce, w którym powstanie klub CityFit. Pierwsza polska placówka tej sieci ruszyła w lipcu, w centrum handlowym Plaza w Rzeszowie, kolejne dwa kluby powstają w Warszawie - w biurowcu Spektrum Tower oraz w Wałbrzychu, w Galerii Victoria. Otwarcie klubu w Lublinie przewidziano na marzec 2015 r.
- Mieszkańcy będą mieli do dyspozycji jeden z największych i najbardziej innowacyjnych fitness klubów w mieście - zapowiada Nicholas Moses, dyrektor zarządzający CityFit. - Całodobowe, nisko kosztowe kluby zmieniają oblicze polskiego rynku fitness.
CityFit wyróżnia się tym, że jest maksymalnie zautomatyzowany. Rejestracja członków odbywa się przez internet. Nie ma długoterminowych umów. Kluby tej sieci czynne są 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Kuszą cenami na poziomie kilkudziesięciu złotych za miesięczny karnet. Do wejścia na salę ćwiczeń wykorzystywane są czytniki linii papilarnych. Karnet można kupić w sieci, lub w specjalnej maszynie przed wejściem do klubu.
- Lokalizacja w Lublinie jest bardzo interesująca: zapewnia stały przepływ klientów oraz łatwość dojazdu. Bezpośrednie sąsiedztwo jedynego w Lublinie sklepu marki Decathlon stanowi dla nas wartość dodaną - mówi Piotr Szymoński, dyrektor ds. ekspansji CityFit.
Docelowo firma chce uruchomić w Polsce 50 klubów.