Policjanci poszukują oszustów, którzy okradli 95-letniego mieszkańca Lublina. Złodzieje pożyczyli od starszego pana 15 tys. zł na operację, w zamian dali mu teczkę z dolarami. Zamiast waluty był w niej tylko papier. Zobacz rysopisy oszustów.
- Kobieta zapytała go o drogę do jednego ze szpitali. Kiedy mężczyzna odparł, że do placówki jest dosyć daleko, ta zaproponowała, by wsiadł do jej samochodu i wskazał kierunek jazdy – wyjaśnia st. Sierżant Anna Smarzak z Komendy Wojewódzkiej Policji.
I dodaje: - Starszy pan przystał na propozycję. W mercedesie na miejscu kierowcy czekał już mężczyzna. We trojkę udali się w drogę do szpitala przy ul. Jaczewskiego. W trakcie jazdy, kierowca podczas telefonicznej rozmowy pytał jakiegoś rozmówcę o koszty zabiegu chirurgicznego znajomego, który przebywa właśnie w szpitalu – tłumaczy Anna Smarzak.
Mężczyzna pokazał starszemu pan plik spiętych gumką. Wytłumaczył, że to dolary. Dodał też, że na opłacenia zabiegu potrzebna jest mu polska waluta.
- Mężczyźni wspólnie uzgodnili, że podjadą samochodem do jednego z banków, skąd starszy pan wypłaci pieniądze i pożyczy je na operację. Gwarancją zwrotu pieniędzy miały być oddane w zastaw dolary – informuje Anna Smarzak. – Nieznajomi obiecali, że gotówkę zwrócą jeszcze tego samego dnia w godzinach wieczornych.
Starszy pan wkrótce wypłacił pieniądze i przekazał je nieznajomym. Ci dali mu w zastaw zamkniętą na kluczyk teczkę z dolarami. Kluczyk został w ręku oszusta.
- Nieznajoma para nie przyjechała o umówionej godzinie ze zwrotem 15. tys. złotych – dodaje Anna Smarzak. – Starszy pan zorientował się wtedy, ze padł ofiarą oszustów. Po otwarciu teczki, zamiast obiecanych dolarów, znalazł papier.
Rysopisy oszustów poszukiwanych przez policję:
- Kobieta była w wieku około 40-50 lat, miała około 165 cm wzrostu, ubrana w duży beżowy kapelusz i płaszcz w tym samym kolorze. Mówiła z czeskim akcentem.
- Mężczyzna z wyglądu na około 50-60 lat, prawdopodobnie średniego wzrostu, krępej budowy ciała, twarz okrągła, grube ręce.