Zmarł 66-letni mężczyzna, który zjadł muchomora sromotnikowego. Lekarze z oddziału toksykologii szpitala im. Jana Bożego w Lublinie walczyli o życie pacjenta przez pięć dni. Tymczasem na oddział trafił kolejny grzybiarz.
– W tym przypadku zatrucie miało bardzo ostry przebieg – mówi prof. Hanna Lewandowska-Stanek, ordynator oddziału toksykologii.
Pod obserwacją lekarzy jest też mieszkaniec Tomaszowa Lubelskiego, który również zatruł się grzybami. 77-latek trafił do lubelskiego szpitala w niedzielę z podejrzeniem zatrucia grzybami. Dziś już wiadomo, że zamiast gołąbków zjadł muchomory.
Więcej szczęścia miała trzyosobowa rodzina z Wilkowic pod Izbicą, która w ub. tygodniu zatruła się sosem z muchomorów sromotnikowych.
– 80-letnia matka i 64-letni syn są jeszcze w szpitalu. Wracają do zdrowia – mówi Lewandowska-Stanek