Po pięciu miesiącach busy LKK znowu jeżdżą do Świdnika. Sześć pojazdów kursuje według rozkładu sprzed zawieszenia kursów w kwietniu.
„Żółtki” wróciły na trasę Lublin–Świdnik–Lublin wczoraj rano. Sześć busów kursuje według rozkładu jaki obowiązywał w kwietniu, czyli przed zawieszeniem kursów. – Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło swoją decyzję, na mocy której poprzednio musieliśmy zawiesić działanie – mówi Grzegorz Nieznaj, prezes Lubelskiej Korporacji Komunikacyjnej. Nieznaj przyznaje, że „żółtki” jeżdżą bez zaktualizowanych rozkładów jazdy.
– Dopóki nie mają takich rozkładów, jeżdżą nielegalnie. Z nimi zawsze były kłopoty. Przez cały czas korporacja działała na zasadzie odwoływania się od prawomocnych decyzji zakazujących im kursów – twierdzi Jacek Gorzel, prezes konkurencyjnego Lider Trans.
Busy LKK pojawiły się na trasie Lublin–Świdnik w 1997 r. W 1999 r. doszło do pierwszych „zgrzytów” między LKK i starostwem. Wtedy urząd powołał Powiatowe Przewozy Pasażerskie. LKK do przetargu na obsługiwanie świdnickiej trasy nie przystąpiło. Starostwo wystąpiło więc o cofnięcie korporacji zezwolenia na przewozy. LKK się odwołała. Samorządowe Kolegium Odwoławcze odmówiło cofnięcia zezwolenia.
Do kolejnego zamieszania wokół LKK doszło w czerwcu ub. r. Zakład Transportu i Dróg nie chciał zaktualizować rozkładów jazdy LKK. I wydał decyzję, że LKK „nie jest przewoźnikiem na trasie Świdnik–Lublin–Świdnik przez Kalinówkę”. Na kilka dni „żółtki” zniknęły z trasy świdnickiej. LKK odwołało się od decyzji ZTiD. Busy wróciły.
ZTiD przeprowadził więc dodatkowe postępowanie i rozkładów znowu nie zaktualizował. LKK znowu się odwołało. Ale tym razem kolegium odwoławcze przyznało rację ZTiD. W kwietniu, po interwencji policji, busy zniknęły z trasy. Teraz ta decyzja została uchylona. „Żółtki” znowu jeżdżą. – Straciliśmy ponad 100 tys. zł. Wystąpimy do starostwa o odszkodowanie – dodaje Nieznaj.
Trasę Lublin–Świdnik obsługiwało ostatnio 23 przewoźników. Wczoraj wieczorem mieli ustalić wspólne stanowisko w sprawie powrotu „żółtków”. – Nie damy się okradać. Płacę za korzystanie z przystanków, aktualizację rozkładów, przejechane kilometry. Tych kosztów LKK nie ponosi – dodaje Gorzel.
Bilet w LKK kosztuje 2 zł. U pozostałych przewoźników 2,5 zł.