W Serokomli (powiat łukowski) odsłonięto dzisiaj tablicę upamiętniającą mord społeczności żydowskiej w 1942 roku. 81 lat temu, w ramach Akcji Reinhardt rozstrzelano ponad dwieście osób, dorosłych i dzieci.
W uroczystym odsłonięciu pamiątkowej tablicy wzięli udział m.in przedstawicielka Ambasady Izraela Bosmat Baruch, attache do spraw dyplomacji publicznej, Rabin Icchak Rapoport z Gminy Żydowskiej w Warszawie oraz władze samorządowe.
– Nie możemy pozwolić na relatywizowanie historii mordów niemieckich na obywatelach Polski pochodzenia żydowskiego – mówi podczas uroczystości marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski, odnosząc się do wydarzeń z 22 września 1942 roku, gdy 101 Batalion Policji Niemieckiej rozstrzelał ponad 200 Żydów.
Marszałek podkreślił, że takie uroczystości mają przypomnieć, że to Niemcy zgotowali los Żydom, Polakom, całej Europie i całemu światu ponad 80 lat temu.
– Ciągle trzeba przypominać akcję Reinhardt. Pamiętajmy, że to Niemcy zrobili coś, co w dziejach tysiąclecia państwa polskiego się nie zdarzyło – żeby jeden naród próbował wymordować naród, który nikomu nic nie zrobił – mówił Jarosław Stawiarski.
Uroczystość odsłonięcia tablicy ku czci pomordowanych mieszańców społeczności żydowskiej w Serokomli to element projektu zainicjowanego przez samorząd województwa lubelskiego "Pamięć jest naszym obowiązkiem", który ma uczcić obywateli RP pochodzenia żydowskiego zgładzonych przez Niemców w ramach Akcji Reinhardt, przeprowadzonej na terenie Lubelszczyzny. W ciągu kilkunastu miesięcy (między marcem 1942 r. a listopadem 1943 r.), Niemcy zamordowali blisko 2 mln Żydów, głównie obywateli polskich. Żydowska społeczność Lubelszczyzny niemal przestała istnieć.