W minionym sezonie klub otworzył nowy rozdział w swojej historii. Po klęsce, jaką było zajęcie 4. miejsca w rozgrywkach 2016/17, zarząd zdecydował się na duże przetasowania w drużynie. Największą zmianą było zatrudnienie Roberta Lisa w roli szkoleniowca. Trener po raz pierwszy w swojej karierze miał poprowadzić żeńską drużynę i jeszcze przed rozpoczęciem sezonu żartował, że będzie to dla niego spore wyzwanie.
I faktycznie, to było wyzwanie, ale zwieńczone potrójnym sukcesem. Lublinianki nie tylko wywalczyły jubileuszowy, 20. mistrzowski tytuł, ale dołożyły do tego 11. Puchar Polski oraz trofeum za zwycięstwo na arenie europejskiej, czyli w Challenge Cup. Szkoleniowiec odniósł razem z zawodniczkami zwycięstwo na każdym możliwym froncie.
Pierwsze niepowodzenia
Kolejne rozgrywki, firmowane hasłem „Atomowy sezon”, nie są już tak udane. Nie jest tak źle, żebyśmy mogli mówić o krajobrazie po ataku nuklearnym, ale kilka mniejszych bomb spadło już na Lublin.