– Powyżej owczarka kaukaskiego, poniżej wilczura – mówi o nim Grzegorz Markowski z Perfektu. – Nie wiem. Ze dwa razy ktoś na oko oceniał i dał mi ok. 130. Tu pasuje takie powiedzenie: Co pan Bóg podzielił sprawiedliwie? Rozum. Każdy uważa, że ma w sam raz – dodaje Zyta Gilowska, posłanka PO. – Nigdy nie badałem – przyznaje Tadeusz Drozda. – Ja też nie wiem – mówi Zbigniew Lew-Starowicz.
O czym mówią? O swoim IQ, czyli ilorazie inteligencji. A już niedługo każdy z nas będzie mógł zbadać swój iloraz.
– Może, ale lepiej nie mówić o tym swojemu szefowi. Zwłaszcza jeżeli jego iloraz jest niższy – podkreśla dr Bogdan Banecki z Katedry Biologii Molekularnej Uniwersytetu Gdańskiego. Dr Banecki jest członkiem Mensa Polska. To światowa organizacja zrzeszająca najinteligentniejszych ludzi na świecie.
– IQ mam wysokie, bo test się zagiął, ale nie powiem – jakie. My się tym nie przechwalamy. Wystarczy informacja, że pod tym względem należę do górnych 2 proc. populacji.
B. Banecki do Mensy należy od końca lat `80.
– Wziąłem udział w jednym z pierwszych testów. Moja legitymacja ma nr 44. Do czego przydaje się wysokie IQ? Mam zaszczyt płacenia z roku na rok większych składek w Mensie. Przydaje się w pracy naukowej, bo tu w ogóle przydaje się inteligencja. Ale na pewno nie można liczyć na jakieś super profity tylko i wyłącznie z racji IQ.
Mądry jak elektryk
Narodowe Testy przeprowadzono już w Holandii, Niemczech, Francji, Belgii, Włoszech, Hiszpanii, Australii i Wielkiej Brytanii. Na razie prowadzą Anglicy, ze średnim IQ 107. Pozostałe państwa osiągnęły na ogół ok. 100 punktów.
Ale nie to jest najciekawsze. Blondwłose Brytyjki obaliły mit o głupiej blondynce, osiągając średnią 107. Gorsze były rude i brunetki. Jeszcze zabawniejsze były wyniki osiągnięte przez kulturystów. Byli jeszcze inteligentniejsi od blondynek...
Również w Niemczech nie zabrakło zaskoczeń. Praworęczni wyszli na mądrzejszych niż leworęczni. We Francji najbystrzejsi byli studenci. Natomiast piekarze uplasowali się poniżej ogólnej średniej, z wynikiem 95. A tak w ogóle, to lepiej pić kawę niż herbatę. IQ będzie większe o 2 punkty.
W Holandii konsternacje wzbudził fakt, że najmądrzejsi są rolnicy. Na drugim miejscu były blondynki.
– Z naszych danych wynika, że największa grupa zawodowa polskiej Mensy to informatycy – dodaje dr Banecki. – Potem ekonomiści i... elektrycy.
Dystraktory atakują
Oczywiście, nie można tych wyników traktować z całą powagą. IQ oceniane jest w różnych skalach, różne są testy.
– Taki telewizyjny test to połączenie zabawy z powagą – wyjaśnia Anna Ciechanowicz, dyrektor Pracowni Testów Psychologicznych, która pracuje przy telewizyjnym programie. – Uczestników będzie rozpraszać kamera, ekipa techniczna czy przerwy na reklamę. Będzie na nich oddziaływać duża grypa dystraktorów, czyli „rozpraszaczy”.
W programie zostanie wykorzystany test holenderski (z tego kraju kupiono licencje na program). Test przetłumaczono i dokonano adaptacji kulturowej.
– Test powinien przeprowadzać psycholog w standartowych warunkach i on też powinien go omówić indywidualnie z badanym. Robienie sobie testu samemu to tylko zabawa, bo wyniki nie będą miarodajne. A to ktoś będzie ściągał, a to przekroczy limit czasu albo dopyta się o coś żony – dodaje A. Ciechanowicz.
A co my właściwie badamy w takim teście? IQ (Inteligence Quotient) to iloraz inteligencji. Pojęcie to wprowadził w 1912 r. W. Stern. IQ to pomnożony przez 100 iloraz wieku umysłowego do wieku życia.
– Inteligencja to zestaw cech odpowiedzialnych za zachowanie człowieka. W testach badamy, jak człowiek rozumie swoje otoczenie, czy ma pomysły na jego zmianę, czy potrafi twórczo traktować zastane otoczenie – tłumaczy dr Ciechanowicz. – Ale żeby coś powiedzieć o danym człowieku, nie wystarczy tylko jego IQ. Trzeba analizować różne rodzaje inteligencji. Np. inteligencję emocjonalną.
Trzeba kombinować
Mimo tych obostrzeń, IQ bardzo często jest utożsamiane z „byciem mądrym lub głupim”. Testy na IQ robią pracodawcy, by sprawdzić cechy kandydatów na określone stanowiska. Testy przeprowadza się w wielu zagranicznych szkołach.
– Nie wyobrażam sobie szkoły bez inteligencji – mówi Jerzy Janowski, dyrektor lubelskiego liceum im. Staszica. – Jednak wysokie IQ nie wystarczy do osiągnięcia dobrych wyników. Trzeba jeszcze pracować.
– Podstawowy zysk z wysokiego IQ to więcej czasu. W szkole szybko się uczyłem, prace domowe zajmowały tylko chwilę – dodaje dr Banecki. – Zresztą, zawsze można było coś zrobić tuż przed lekcją. Tylko wypracowanie z polskiego trzeba było napisać wcześniej. Tu IQ nie pomagało: trzeba było cały dzień kombinować i pisać.
SZYBKI TEST NA INTELIGENCJĘ
2. Ile 50 groszówek jest w tuzinie?
3. Czy istnieje w Maroku dzień 22 lipca?
4. Wyobraź sobie, że jesteś pilotem samolotu. W Warszawie wsiadło 17 owiec, w Krakowie 13, a w Poznaniu 9. Ile lat ma pilot?
5. Mężczyzna z zapałkami wszedł do pokoju, gdzie znajdowały się 3 lampy: gazowa, karbidowa i naftowa. Co zapalił najpierw?
6. Przez las idą mały i duży człowiek. Mały człowiek jest synem dużego, a duży człowiek nie jest ojcem małego człowieka. Jak to jest?
7. W czym był Mojżesz, gdy mu zgasła świeca?
8. Który miesiąc ma 28 dni?
9. Statek ma 150 łokci długości. Ile łokci ma kapitan?
10. Jaki znak trzeba wstawić pomiędzy cyframi 3 i 4, żeby wyszła liczba większa niż 3 i mniejsza niż 4?
11. Zanim odkryto wodospad Salto de Angel, który wodospad na świecie był największy?
Odpowiedzi
12; 12; tak; tyle, ile zgadujący; duży człowiek jest matka małego człowieka; zapałkę; w ciemnościach; wszystkie; 2; przecinek; Salto de Angel