Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

6 września 2018 r.
9:52

Otwarcie KUL, głód, nabór do szkół. Czym żył Lublin 100 lat temu?

0 9 A A
(fot. J. Bułhak/Ośrodek Brama Grodzka Teatr NN)

Otwarciem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, naborem do szkół, ale i problemem głodu żyli mieszkańcy Lubelszczyzny 100 lat temu. Popołudniówka „Ziemia Lubelska” nawoływała: Chleba i pracy!

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

W połowie września 1918 roku zakończyły się zapisy uczniów do lubelskich publicznych szkół elementarnych.

- Okazało się jednak, że szkoły miejskie istniejące w okolicy dworca kolejowego, w os. Cukrownia, na Bronowicach, Kośminku, Foksal i Bychawskiej (dawniej Dziesiąta), zwłaszcza zaś ta ostatnia, jak również szkoły na ul. Lubartowskiej nie mogą dla braku miejsc przyjąć wszystkich zgłaszających się, wobec czego koniecznym okazuje się otworzenie nowych szkół, lub przynajmniej klas dodatkowych - informował w mediach W. Strzembosz, Inspektor Szkolny Okręgu Lubelskiego.
Raczej Płock, a nie Lublin

Żeby „na szybko” rozwiązać problem, jeszcze przez tydzień przyjmowano wnioski dzieci (obowiązkowo wraz z metryką! A w razie jej nie posiadania z zaświadczeniem wystawionym przez rządcę lub właściciela domu z oznaczeniem wieku dziecka i jego miejsca zamieszkania), które nie zostały zapisane do żadnej ze szkół.

Kto w terminie nie zdążył, lekcji pobierać nie mógł. Dotyczyło to zwłaszcza dzieci, które w czasie zapisów przebywały na wsi, a do Lublina wróciły dopiero jesienią.

W niemal każdym wydaniu „Ziemi Lubelskiej” donoszono o przygotowaniach do otwarcia nowej placówki oświatowej.

- Czy Lublinowi należy się Uniwersytet? - pytano. - Wobec faktu wspaniałomyślnej ofiarności paru możnych osób, które przeznaczyły miliony rubli na założenie prywatnego uniwersytetu w Lublinie „Kurjer Warszawski” wystąpił z wątpliwościami, azali Lublin jest odpowiednio wybrany ku temu celowi. Zdaniem „Kuriera” na miasto uniwersyteckie nadawałby się raczej Płock, mający dwa muzea, bibliotekę publiczną i w ogóle atmosferę specjalnie naukową.

Kontyngent młodzieży uniwersyteckiej

Dziennikarze z Lublina polemizowali pisząc, że ich miasto zyskuje charakter dużego ośrodka, „bez wątpienia najpoważniejszego w Królestwie Polskim po Warszawie pod względem rozwoju życia społecznego i kulturalnego”. Podkreślano, że na ziemi lubelskiej działa kilkanaście szkól średnich, które co roku „dostarczają znacznego kontyngentu młodzieży uniwersyteckiej”.

Rozwiewano też wątpliwości dotyczące potrzeby otwierania prywatnego uniwersytetu, który „kierowałaby się ideami zachowawczo katolickimi”.

Chleba i pracy!

„Ziemia Lubelska” informowała mieszkańców miasta o założonym właśnie schronisku św. Zyty, które „daje opiekę i schronienie służącym, pozbawionym pracy, potrzebującym wypoczynku, chorym i zniedołężniałym”.

- Wszystkie większe miasta posiadają takie schroniska, Lublin dotąd go nie posiadał - pisano. - Z wielkim trudem udało się kilku dobrze myślącym jednostkom stworzyć zaczątek takiej instytucji, dopiero zaczątek powiadam, gdyż zaledwie 10 łóżek może pomieścić lokal obecny. Zarząd Schroniska dokłada usilnych starań, by móc rozszerzyć instytucję i postawić ją na odpowiedniej dla naszego miasta stopie.

Potrzebujących było zaś coraz więcej.

Dziennik apelował „Chleba i pracy!” pisząc o tym, że najbiedniejsi mieszkańcy Lublina od dawna „na własnym żołądku” odczuwają brak mąki, słoniny. Dawano nadzieję, że w październiku pojawi się węgiel na kartki. Co było powodem nędzy?

20 funtów słoniny

- Dzięki traktatowi pokojowemu w Brześciu, liczba ludności w Polsce przez powrót reemigrantów, przez demobilizację armii rosyjskiej, wzrosła olbrzymio. Tysiące ludzi wracają do kraju, i stają wobec dręczącego zagadnienia, gdzie znaleźć pracę, by przez nią zdobyć środki nu chleb - pisano. - Toż samo pytanie dręczy wielu i tych, którzy przez cały czas wojny w kraju przetrwali.

Warsztaty pracy stoją nieruchome i o puszczeniu ich w ruch na razie nie ma mowy, urzędy wszystkie przepełnione, a widoków na przyszłość nie ma. Wielu żyje ze szczupłych przywiezionych ze sobą lub pozostałych z lat dawnych zasobów, wielu zdobywa środki na utrzymanie przez wyprzedanie odzieży, sprzętów itp.

Apelowano, by sytuację zmienić jak najszybciej „bo ludzie głodni bez pracy gotowi są na wszystko”. I rzeczywiście rubryka „Echa sądowe” przynosiła coraz więcej informacji o kradzieżach żywności lub sprzedawaniu produktów zepsutych. Wojskowy austriacki, którego nazwisko nie zostało stwierdzone, kupił w jednej z lubelskich masarni 20 funtów słoniny - „niezdatną do użycia, gdyż była zupełnie zepsuta i cuchnąca”.

Wezwał miejscowego lejtnanta, by ten sporządził protokół i sprawa trafiła do sądu. Masarz potwierdził, że sprzedawał cuchnącą słoninę, ale na swoją obronę zeznał, że nie on był rzeźnikiem i taki tłuszcz kupił od innej osoby. Rzeźnik zapewniał z kolei, że jego towar był pierwszej świeżości. Sąd uznał jednak, że rzeźnik sprzedał śmierdzący towar, którego stanu masarz nie mógł nie zauważyć, a mimo to rozsprzedawał ją dalej. Każdego z nich ukarał 500 koronami grzywny, którą w przypadku nie wpłacenia zamienić miano na półtora miesiąca aresztu.

Paskarstwo w najgorszym gatunku

Problemem była także spekulacja mieszkaniowa.

- Ktokolwiek ma wolny pokój do rozporządzenia, ten korzysta z ogólnego braku mieszkań i chciał by za swój lokal brać złote góry. Biada nieszczęśnikowi, zmuszonemu dziś szukać mieszkania w Lublinie! - zauważali dziennikarze „Ziemi lubelskiej”. - Może przejść miasto dziesięciokrotnie wzdłuż i wszerz, a nie znajdzie z pewnością. Natomiast przy każdej ulicy, prawie co drugi, co trzeci dom, znajdują się „hotele prywatne”, których posiadacze żądają za dobę 20-50 koron. Oczywiście opłaca się to lepiej, niż normalny wynajem mieszkania miesięcznie.

Ale któż jest w stanie płacić za dach nad głową takie ceny „hotelowe”? I czyż nie jest to paskarstwo w najgorszym gatunku?

Pozostałe informacje

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Czwartkowe obrady Rady Miasta w Lublinie rozpoczęła gorąca, nieprzewidziana w programie dyskusja o budowie spalarni śmieci przy ulicy Metalurgicznej na terenie po dawnym zakładzie Ursus. Miasto decyzję środowiskową wydało, ale mieszkańcom ten pomysł się nie podoba. Co dalej z planami KOM-EKO?

Olimpia Miączyn i Kryształ Werbkowice nie mogą zaliczyć rundy jesiennej do udanych

Od zera do 149, czyli liczby zamojskiej klasy okręgowej

Rudna jesienna zamojskiej klasy okręgowej za nami. Z tej okazji tradycyjnie podsumowaliśmy rozgrywki "najciekawszej ligi świata" w liczbach

Oni też usłyszą Lublin dzięki pętli

Oni też usłyszą Lublin dzięki pętli

Lublin właśnie zakupił nowoczesną pętlę indukcyjną, która posłuży osobom z aparatami słuchowymi. Będą one mogły uczestniczyć w różnych wydarzeniach kulturalnych.

Lubelskie. Pierwszy przypadek wścieklizny u krowy

Lubelskie. Pierwszy przypadek wścieklizny u krowy

Wścieklizna wciąż w natarciu w Lubelskiem. 21. przypadek wykryto właśnie u krowy.

Smakosze muszą tu chwilę poczekać na burgera drwala. Restauracja w remoncie

Smakosze muszą tu chwilę poczekać na burgera drwala. Restauracja w remoncie

Jeszcze chwilę smakosze wypasionych burgerów muszą obejść się smakiem. Restauracja McDonald’s w Białej Podlaskiej jest w remoncie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium