Cały czas się uśmiechają. Ich optymizm udziela się już po chwili rozmowy. Energią mogłyby obdzielić pułk wojska. I choć są tylko dwie, to porwały się na wielkie przedsięwzięcie: chcą zebrać 100 tys. zł dla swojej chorej przyjaciółki.
Walka o każdy dzień
Sylwia ma raka kości. Mimo leczenia i wielu zabiegów, choroba postępuje i sieje spustoszenie w organizmie dziewczyny. Podczas jednej z operacji, stan Sylwii pogorszył się na tyle, że konieczna była amputacja nogi. Teraz dziewczyna nie tylko musi walczyć z postępującą chorobą, ale też z nieoczekiwanym kalectwem. Trudno odnaleźć się z dnia na dzień w takiej sytuacji.
– Sylwia zawsze była świetną studentką, ale teraz była zmuszona wziąć urlop dziekański. Leczenie nowotworu, amputacja, lepsze i gorsze dni.... to wszystko trudno było pogodzić z nauką – mówi Justyna.
Sylwia cały czas walczy. Na pewno byłoby jej łatwiej, gdyby mogła wrócić do w miarę normalnego życia, do przyjaciół i do nauki. Bez protezy nogi to jednak niemożliwe. A taka proteza kosztuje około 100 tys. zl. To zbyt wiele, jak na możliwości rodziny chorej.
Przyjaciółki od dawna zastanawiały się jak pomóc Sylwii. Nie chciały pogodzić się z tym, że brak pieniędzy uniemożliwia koleżance normalne funkcjonowanie. Że żywiołowa dotąd i pełna energii dziewczyna musi spędzać czas w czterech ścianach szpitala albo domu.
– Sylwia jest cudowną dziewczyną – mówi Justyna. – Ona naprawdę zasługuje nawet na gwiazdkę z nieba. Gwiazdka jej jednak nie pomoże, pieniądze na protezę, tak.
Zróbmy koncert
Skąd wziąć pieniądze? Nie ma to jak koncert, które jak magnes przyciągnie ludzi. Trudne? Okazuje się, że dla przebojowych studentek nic nie jest trudne.
– W listopadzie byłyśmy w Lublinie na koncercie Audiofeels – opowiada Monika. – Po koncercie spytałyśmy menadżera zespołu, czy nie zagraliby dla Sylwii. Tak po prostu. Nie wiedziałyśmy, czy się zgodzą, ale pomysł od razu podchwycili. Większy problem był z ustaleniem terminu, bo zespół ma naprawdę napięty grafik.
Ostatecznie stanęło na 28 lutego. Tego dnia finaliści programu "Mam Talent” przyjadą do Chełma i jak – obiecali studentkom – dadzą z siebie wszystko, aby koncert był na jak najwyższym poziomie.
– Cieszymy się, że możemy pomóc Sylwii – mówi Marek Całka, menadżer zespołu Audiofeels. – Tym bardziej, że mieliśmy okazję poznać ją osobiście podczas naszego koncertu w Krakowie. Zawsze chętnie uczestniczymy w charytatywnych przedsięwzięciach.
W tym przypadku trochę to potrwało zanim udało nam się zgrać terminy występów, ale udało się. Serdecznie zapraszamy wszystkich 28 lutego do Chełmskiego Domu Kultury. Na ten koncert koniecznie trzeba przyjść. Nie tylko ze względu na występ, ale przede wszystkim żeby pomóc świetnej dziewczynie.
– To będzie dla Sylwii potrójna niespodzianka – mówią dziewczyny. – Nie tylko zbierzemy pieniądze podczas koncertu jej ulubionego zespołu, ale będzie to też prezent prawie urodzinowy. Bo Sylwia ma urodziny osiem dni wcześniej. Trzymamy tylko kciuki, żeby dobrze się czuła. Żeby mogła przyjechać i obejrzeć wszystko na żywo.
Wszyscy chcą pomóc
Dobrych ludzi nie brakuje. Ale zawsze musi znaleźć się ktoś, kto będzie motorem działania. W tym przypadku to właśnie Monika i Justyna. Gdy dziewczyny zaczęły przygotowania okazało się, że wielu ludzi może i chce pomóc.
Stowarzyszenie Civitas Christiana wpiera je przy organizacji, dom kultury udostępnia salę, miejscowa drukarnia zrobiła za darmo plakaty, a koleżanka z Poznania zaprojektowała i powieliła ulotki.
Audiofeels na swojej oficjalnej stronie internetowej zamieścił informację o koncercie. To jednak nie wszystko. – Na forum zespołu napisałyśmy o naszym przedsięwzięciu – mówi Monika. – Pytałyśmy, czy ktoś zechce pomóc Sylwii. Choćby dając coś na kiermasz, który będzie towarzyszył koncertowi.
– Zgłosiło się bardzo wiele osób i z całej Polski przysyłają teraz paczki z gadżetami na aukcję – dodaje Justyna. – Ja nie wiem, jak to powiedzieć, ale to wzruszające. Jak rozpakowywałyśmy te pierwsze, nie mogłam powstrzymać łez.