Był ciepły, sierpniowy piątek. Hrubieszów już spał, tylko w jednym domu w centrum widać było jeszcze światło. Budynek plebanii był cały rozświetlony. W specjalnie przygotowanym pomieszczeniu młoda kobieta rodziła dziecko. Przed północą na świat przyszło dziecię płci męskiej. Działo się to 20 sierpnia 1847 r. Matka Apolonia z Trembińskich Głowacka, przybyła jakiś czas temu na hrubieszowską plebanię, aby u spowinowaconego z nią proboszcza ks. Feliksa Troszczyńskiego urodzić dziecko. Jej mąż Antoni nie zapewnił jej właściwej opieki w Żabczu i dlatego przyjechała do Hrubieszowa. Antoni Głowacki, ojciec dziecka był urzędnikiem w Żabczu w folwarku należącym do dóbr Poturzyn, należących do Tytusa Wojciechowskiego. Zajęty swoimi sprawami, nie wykazywał wielkiego zainteresowania żoną i dzieckiem. Odwiedził kilka razy żonę, był obecny podczas chrztu i na tym jego obowiązki męża i ojca wygasły.