Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

3 października 2014 r.
20:00
Edytuj ten wpis

Historia obrazu z Latyczowa. Malowidło trafi w kościoła na Czubach

0 0 A A

Rok 1945: XVI-wieczny obraz Matki Bożej Latyczowskiej zakonnice wiozą pociągiem towarowym z Łucka do Lublina. Obraz jest owinięty w koce i ukryty w kuchennym kredensie. Rok 1984: kolejne przewiezienie obrazu na terenie Lublina też odbywa się w tajemnicy. Rok 2014: jutro nikt dzieła ukrywać nie będzie. Obraz zostanie przeniesiony do kościoła na ul. Bursztynowej w uroczystej procesji

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Po blisko 70 latach obraz Matko Bożej Latyczowskiej opuścił kaplicę sióstr służek przy ul. I Armii Wojska Polskiego. Docelowo znajdzie się w parafii Marki Bożej Różańcowej w Lublinie.

- To jest bardzo cenny obraz zarówno pod względem religijnym, jak też artystycznym - podkreśla dr inż. arch. Halina Landecka, Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków. - To kopia słynnego wizerunku Matki Bożej Śnieżnej z bazyliki Santa Maria Maggiore w Rzymie. Jest namalowany na płótnie naklejonym na drewnie. Obraz jest datowany na połowę XVI w. Autor obrazu nie jest znany.

Dar od papieża

Obraz Matki Bożej Latyczowskiej pod koniec XV wieku przywieźli z Rzymu do Latyczowa (Ukraina) dominikanie.

- Wiemy na pewno, że był tam w roku 1606. Obraz ten dominikanie otrzymali od papieża Klemensa VIII, pobłogosławił im tym samym na pracę duszpasterską i misyjną - opowiada ks. dr Ryszard Podpora, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Archidiecezji Lubelskiej. - Od samego początku swego pobytu w Latyczowie wizerunek Bogarodzicy otaczany był przez wiernych szczególnym kultem i czcią.

W 1648 roku, kiedy wybuchło powstanie Chmielnickiego, zakonnicy wywieźli obraz do Lwowa. Do Latyczowa wrócił dopiero w 1722 roku. 4 października 1778 r. biskup Stanisław Rajmund Jezierski ukoronował obraz złotymi koronami papieskimi.

- W ten sposób wierni chcieli podziękować za liczne cuda i łaski, które wyprosili u Boga przez wstawiennictwo Matki Bożej Latyczowskiej - dodaje ks. Ryszard Podpora.

Na stałe w Latyczowie obraz jednak nie został. Podczas wojny polsko-bolszewickiej, w 1920 roku, został wywieziony do Warszawy. Później znajdował się w katedrze w Łucku.

W drodze do Lublina

W 1945 roku biskup Adolf Szelążek, ordynariusz diecezji łuckiej, został aresztowany i umieszczony w więzieniu w Kijowie.

- Pół roku później kapłani kurii łuckiej otrzymali nakaz opuszczenia Łucka - opowiada siostra Zofia Wamyj, przełożona Domu Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej w Lublinie. - Jak podają źródła, w ostatniej chwili przed wyjazdem z ołtarza katedry łuckiej zdjęto obraz Matki Bożej Latyczowskiej, który od dawna słynął z wielu cudów. Obraz został owinięty w koce i umieszczony w kredensie kuchennym. Cudowny obraz i wszystkie bagaże zostały przewiezione na dworzec kolejowy w Łucku. Na transport pociągiem towarowym, siostry razem z księżmi czekały dwa tygodnie. Podczas podróży obrazem opiekowały się dwie siostry służki - już nie żyjące: siostra Antonina Dudziak i siostra Józefa Sroka oraz kapłani: ks. Jan Szych, kanclerz kurii biskupiej łuckiej i ks. Stanisław Żukowski. Wszystko odbywało się w konspiracji przed komunistami.

Po trzech dobach pociąg dojechał do Lublina.

- Rzeczy zostały wyładowane na dworcu i czekano na dalsze decyzje władz kościelnych, gdzie obraz ma być umieszczony - kontynuuje siostra Zofia. - Ks. kanclerz Szych udał się do ordynariusza lubelskiego, ks. biskupa Mariana Fulmana i wspólnie zastanawiali się gdzie umieścić obraz.

Obraz w kaplicy

Dopiero po dwóch dobach zapadła decyzja. Obraz tymczasowo miały zabrać siostry do kaplicy w swoim domu przy ówczesnej ulicy Bernardyńskiej 3 (później Dąbrowskiego 3, obecnie pl. Wolności 2).

- Najpierw myślano o katedrze - dodaje siostra Stanisława Latek, przełożona Prowincji Sandomierskiej Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej w latach 1982-1988. - Pomyślano jednak, że kiedy przyjdzie wolność, ze względu na kult obrazu nie będzie można przewieźć go z powrotem do Łucka czy też Latyczowa. W Lublinie obraz miał być tylko przez pewien czas.

Po dziewięciu miesiącach zwolniony został z więzienia bp. Adolf Szelążek. Przyjechał do Lublina. Przed obrazem odprawił mszę i się modlił. - Dopiero po tej długiej modlitwie poprosił ówczesną przełożoną domu, aby siostry służki nadal opiekowały się obrazem Matki Bożej Latyczowskiej - podkreśla siostra Zofia.

Następnie nowy ordynariusz lubelski bp Stefan Wyszyński potwierdził dekretem sprawowanie opieki nad obrazem siostrom służkom.

W Lublinie za obraz odpowiadał ks. infułat Stanisław Kobyłecki, który po śmierci bp. Szelążka został mianowany administratorem nieistniejącej wówczas diecezji łuckiej. - W tym czasie obraz Matki Bożej Latyczowskiej dyskretnie odwiedzali kresowianie, zwłaszcza 2 lipca, kiedy przypadał odpust Matki Bożej Latyczowskiej - wspomina siostra Stanisława.

O tym, że obraz jest w kaplicy w domu sióstr służek, nie mogli jednak wiedzieć wszyscy. - Obraz pochodził z państwa bloku komunistycznego. Był cenny. Otoczony kultem religijnym. Nie wolno było mówić gdzie się znajduje. Wszystko było w tajemnicy - dodaje siostra Zofia.

Pożar

To był Wielki Piątek, 22 kwietnia 1984 roku. - O godz. 21 w budynku, gdzie mieszkały między innymi siostry służki, wybuchł pożar z przyczyn właściwie niewiadomych - mówi siostra Zofia. - Przy gaszeniu pożaru woda lała się we wszystkich pokojach. Tymczasem w kaplicy był tylko jeden niewielki przeciek. Zniszczenia budynku były spore, ale obraz nie ucierpiał. Siostry odczytały to jako cudowne ocalenie.
W grudniu tego samego roku siostry z ul. Dąbrowskiego przeprowadziły się do drugiego domu Zgromadzenia przy ul. I Armii Wojska Polskiego 9.

- Kuria zastanawiała się, czy obrazu Matki Bożej Latyczowskiej nie przenieść do kościoła - opowiada siostra Stanisława. - Wtedy ks. infułat Stanisław Kobyłecki napisał list do ks. prymasa kardynała Józefa Glempa z prośbą, aby obraz pozostał nadal u sióstr służek w kaplicy przy ul. I Armii Wojska Polskiego. Ksiądz prymas wyraził zgodę i 6 grudnia 1984 samochodem Zgromadzenia, był to polonez, ówczesna przełożona prowincjalna z s. Józefą Augustynek przewiozły obraz pod nowy adres.

- Obraz był przykryty białym płótnem. Bardzo bałyśmy się, żeby nas milicja nie zatrzymała po drodze - wspomina siostra Stanisława. - Bagażnik był otwarty, bo obraz inaczej by się w samochodzie nie zmieścił. To nie było takie proste, ale udało się.

Ze Śródmieścia na Czuby

W latach 90-tych ubiegłego wieku ks. proboszcz sanktuarium w Latyczowie podjął starania, aby obraz Matki Bożej Latyczowskiej powrócił.

- Wystąpił o to zarówno do władz kościelnych jak też państwowych. Podjęte były także starania u konserwatora zabytków - opowiada siostra Zofia. - Zgodę na to wyraził też Prymas Polski Kardynał Józef Glemp. W obronie obrazu wystąpili wówczas historycy sztuki, ludzie Kościoła i znawcy sztuki sakralnej. Apelowali o zmianę tej decyzji. Ostatecznie ksiądz prymas cofnął swoją decyzję.
Dla Latyczowa została wykonana jego kopia.

Dotychczasowe miejsce po blisko 70 latach obraz już opuścił. Docelowo znajdzie się w kościele przy ul. Bursztynowej w Lublinie.

- Kiedy przybyłem do Lublina, dowiedziałem się, że znajduje się tutaj drogocenny, słynący łaskami obraz przechowywany w domu Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej - mówił arcybiskup Stanisław Budzik, metropolita lubelski w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego”. - Pomyślałem od razu, że ten niezwykły skarb, znak naszej łączności ze Stolicą Apostolską, świadek dziejów ojczyzny i Kościoła, powinien być udostępniony szerokiej rzeszy wiernych, by mogli oddawać cześć Maryi i uczyć się od Niej wiary radosnej i konsekwentnej.

Peregrynacja obrazu Matko Bożej Latyczowskiej rozpoczęła się 15 września w lubelskiej archikatedrze. W Lublinie obraz nawiedzi w sumie 20 kościołów, zgodnie z 20 tajemnicami różańcowymi. Dziś przy obrazie będą modlić się i czuwać wierni parafii pw. Św. Rodziny. Jutro obraz Matki Bożej Latyczowskiej zostanie uroczyście przeniesiony w procesji do parafii pw. Matki Bożej Różańcowej, przy ul. Bursztynowej w Lublinie. Stanie się tak dokładnie w 236 rocznicę koronacji tego działa.

W kaplicy sióstr przy ul. I Armii Wojska Polskiego jest kopia XVI-wiecznego obrazu.

Pozostałe informacje

Sygnatariusze listu intencyjnego. Intencją jest odbudowa polskich zdolności do produkcji materiałów wybuchowych, w tym prochów strzelniczych
zbrojenia

Polska potrzebuje własnego prochu do amunicji. Pomoże Grupa Azoty

Grupa Azoty będzie współpracowała z Polską Grupą Zbrojeniową, Mesko oraz Agencją Rozwoju Przemysłu. Celem jest rozwój bazy surowcowej i zdolności do produkcji polskiej amunicji. Docelowo chodzi o budowę fabryki nitrocelulozy.

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium