• Sprawy zatrudnienia są dość ważnym punktem w relacjach zarząd - związki zawodowe. W ubiegłym roku nastąpiła restrukturyzacja. Szczególnie drażliwym tematem były kwestie związane z pracownikami firm zewnętrznych. Jaka w tej chwili jest sytuacja w kopalni?
- W minionym roku niestety musieliśmy pożegnać się w sumie z 500 pracownikami. Z tej grupy 400 osób było związanych bezpośrednio z produkcją górniczą. Około trzech/czwartych z tej liczby stanowiły osoby przechodzące na emerytury, na których miejsce nie zatrudnialiśmy nowych pracowników. Nie przedłużyliśmy też części umów zawartych na czas określony. Można więc powiedzieć, że to zmniejszenie zatrudnienia odbyło się praktycznie bez zwolnień jako takich, bazowaliśmy głównie na naturalnym procesie. Ubiegłoroczna racjonalizacja zatrudnienia polegała także na rezygnacji z części usług świadczonych przez firmy zewnętrzne.
Przyczyną redukcji zatrudnienia była trudna sytuacja na rynku węgla w Polsce i na świecie. Bogdanka może wydobywać ok. 10,5 miliona ton węgla rocznie. Obserwując pogarszającą się sytuację rynkową, już pod koniec 2014 roku mieliśmy jednak świadomość, że nie będziemy w stanie umieścić na rynku takiej ilości węgla. Kopalnia musiała się więc przystosować do poziomu sprzedaży, pod względem kosztów, prowadzonych inwestycji, a także liczby pracowników.