Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

16 sierpnia 2007 r.
15:51
Edytuj ten wpis

Ludzie i psy

0 0 A A

Z historii Ewy i Wojtka powstałby niezły romans. Szczepan, Szura i Olo to niepokorni wojownicy. W "Psach” sprawdziliby się jak ulał.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Wiera mogłaby być filmową "Nianią”, bo odchowała już niejedno małe, niańcząc jak swoje własne. Już niedługo zagrają w prawdziwym filmie. O życiu, które napisało im najbardziej dramatyczne scenariusze. I o Krzesimowie, miejscu, gdzie znalazły swój dom
Pan Mariusz przestępuje z nogi na nogę. Czeka. Czekanie dłuży się niemiłosiernie, a on już chciałby wiedzieć: Czy to na pewno ona?
- Kama, Kamusia, śliczna moja! - mężczyzna rzuca się do młodziutkiej wilczurki, która wskakuje łapami na jego ramiona, oblizuje policzki, tuli się do nóg. - To ona - mówi głosem zmienionym ze wzruszenia.
Kama zaginęła miesiąc wcześniej. Wieczorem jeszcze pilnowała domu w Świdniku, a rano już jej nie było. - Ktoś ją ukradł - nie ma wątpliwości żona pana Mariusza. - Nawet nie było sensu jej szukać.
Do Krzesimowa pan Mariusz przyjechał nie w poszukiwaniu Kamy, ale po nowego psa. Przy okazji opowiedział historię zaginięcia ukochanej suczki. I tak od słowa do słowa okazało się, że młoda wilczurka z czerwoną obrożą od kilku dni jest w schronisku. - Ta historia ma happy end. Ale to, niestety, nie jest reguła - uśmiecha się smutno Maria Ferens, opiekunka zwierząt ze schroniska w Krzesimowie.
Dlatego, gdy ktoś przyjeżdża i mówi, że chce wziąć psa, pani Maria najpierw sobie z nim rozmawia przez siatkę. Sprawdza, ile człowieka jest w człowieku. Żeby znowu nie zgotować psu piekła. Takiego samego, z jakiego tutaj trafił.

Łatka i Antek

Każdy pies to inna historia: głodu, samotności, poniewierki. Cierpienia, którego sprawcą staje się najczęściej człowiek. W Krzesimowie jest takich historii dokładnie 143. Większość z nich już na zawsze pozostanie tajemnicą. Ich ślady widać na ciele zwierząt; rany powoli się zabliźniają. Te w psychice pozostaną do końca. - Dopiero po pewnym czasie widać, jaką krzywdę człowiek wyrządził psu - mówi Alfred Matyjaszczyk, opiekun ze schroniska. - Gdy czuje się już bezpieczny, to otwiera się na ludzi, zaczyna się normalnie zachowywać. Choć nie wszystkie odzyskują wiarę w człowieka. Proszę spojrzeć na Łatkę.
Łatka to biało-ruda kundelka. Boi się gwałtownych ruchów, podniesionego głosu. Kiedyś pilnowała niewielkiego zakładu produkcyjnego w Świdniku. Zakład padł, a ona ze swoim synkiem została sama. Bez wody i jedzenia. - Podjeżdżaliśmy tam samochodem i karmiliśmy je - wspomina Matyjaszczyk. - Któregoś dnia syn Łatki pobiegł za nami aż do samego schroniska. Kilka dni później Łatka przyszła za nim. I zaraz urodziła
5 ślicznych szczeniaków. - Pamiętasz, w kim się zakochała Łatka? - pyta pan Alfred.
- W Antosiu - przypomina sobie pani Maria. - Razem zamieszkali w budzie, a z nimi gromadka dzieci. Wspólnie je wychowali.
Szczeniaki znalazły dom, a Antek, mieszaniec collie, który do schroniska trafił cały popalony papierosami, został adoptowany. Łatka została sama. Przez tydzień siedziała pod siatką. Smutna, stęskniona, nieszczęśliwa. - Któregoś dnia i po nią zgłosili się ludzie. Łatka wysłuchała, co mieli do powiedzenia i biegiem uciekła. Żeby jej tylko nie oddawać - opowiada Grażyna Śliwińska, wolontariuszka, która zaprzyjaźniła się z Łatką.

Robak

Czasem jest gorzej. W Łuszczowie miejscowi wskazali Alfredowi dół, w którym od dłuższego czasu leżał pies. - Podszedłem, patrzę, a tu kupa robaków. Pies leżał bez ruchu, a one jadły go żywcem. Na głowie i szyi Robaka, jak go pan Alfred od razu ochrzcił, było 7 głębokich dziur po widłach. - Stamtąd wyczesywałem robaki, setki ich było, tysiące...
Pirat miał świeżo obciętą łapę. Równiutko, siekierą. - To była tygodniowa rana. Pies cierpiał strasznie, ale się nie poddawał. Dziś Pirat wodzi rej w całej grupie krzesimowskich psów. Na 3 łapkach pędzi do furtki, obszczekuje gości. Pilnuje swojego domu.
Miluś przyjechał z wielką blizną na szyi. - Któregoś dnia wziąłem kosę, a Miluś z potwornym skowytem uciekł do budy. Mało jej nie rozniósł. Było jasne, co go wcześniej spotkało.
- Na wsi jest taki zwyczaj, żeby dorosłemu psu podciąć ogon szpadlem, żeby głośniej szczekał. Takie bestialstwo - dodaje pani Maria.

Maria i Alfred

Pierwsze psy trafiły do Krzesimowa w maju 2003 roku. - Zaczynaliśmy pół roku wcześniej w Trawnikach, na 7 mkw. - opowiada Maria Ferens. - Mieliśmy 450 zł od dzieci ze szkoły nr 5 w Świdniku. I poczucie, że możemy zrobić dużo dobrego.
Wcześniej w księgarni, gdzie pracowała pani Maria, każdej niedzieli spotykali się ci, którzy nie mogli patrzeć na głodne, błąkające się po Świdniku i okolicach psy. - Braliśmy torby, gotowaliśmy jedzenie i ruszaliśmy na karmienie psów - wspomina pan Alfred. - Kilku nas było takich zapaleńców.
Krzesimów okazał się idealnym miejscem na założenie prawdziwego schroniska. - To za piękne, żeby było prawdziwe, pomyśleliśmy, widząc teren w środku lasu. Jak myśmy się cieszyli, że psy będą miały zieleń, przestrzeń... Będą mogły szczekać i biegać do woli.
Psy dostały swoje boksy. Teren schroniska ogrodzono, więc żadne zwierze nie musiało być przywiązane. Tak jest do dzisiaj. - Kiedy pies czuje się bezpiecznie, jest szczęśliwy - uważa pani Maria. - U nas psy nabierają ogłady, uczą się łagodności, normalnego życia. Można powiedzieć, że się resocjalizują.
- Nigdy nie usypiamy szczeniąt, wszystkie znajdują domy. Walczymy o życie każdego psa. Tak rozumiemy naszą pracę - dodaje Alfred.

Wiera

Teraz krzesimowskie psy grają w filmie dokumentalnym o... sobie.
- Zjeździłem właściwie wszystkie schroniska w Polsce. I powiem tyle: to jest wyjątkowe - mówi Piotr Dobosz, autor filmu, który TVP pokaże już we wrześniu. - Dlaczego? Tu psy mają imiona, a nie numerki. Miłość, a nie tylko opiekę. Po prostu, prawdziwy dom.
- Co ja się do nich ogadam... - śmieje się Matyjaszczyk. - Wchodzę do boksu, każdego muszę wymienić po imieniu, coś do niego zagadnąć. Każdy musi się poczuć ważny, wyróżniony.
Wiera, prywatna rottweilerka pana Alfreda, codziennie przyjeżdża z nim do schroniska. Ma boks z innymi psami, które za nią szaleją, bo jest wesoła, towarzyska i bardzo opiekuńcza. Wychowała wszystkie szczeniaki bez matek. - Telenowelę można by nakręcić o tym zastępczym rodzicielstwie - śmieje się pan Alfred. - Albo romans, choćby o miłości Ewy i Wojtka.

Ewa i Wojtek

Ewapole. Tak nazywała się miejscowość, w której pan Alfred znalazł pod sklepem czarną sukę, mieszańca wilka. - Już było wiadomo, że to będzie Ewa.
Ewa okazała się indywidualistką. Towarzystwo dobierała sobie starannie. Wszystko zmieniło się, gdy do schroniska przyjechał Wojtek. - Miłość od pierwszego wejrzenia. Jak u ludzi - wspomina Maria.
Psy zamieszkały razem. Dziś mają wspólną budę ufundowaną w ramach wirtualnej adopcji. - Wojtkowi nie wolno spojrzeć na inną sukę, bo Ewcia zaraz jest obrażona. Spuszcza mu nawet lanie, jak się za innymi ogląda. Kłócą się, a potem znowu jest zgoda. Stare dobre małżeństwo.
Kiedy Ewa w klinice leczyła chorą łapę, Wojtek nie spał, nie jadł, tylko na nią czekał. Był chory z tęsknoty. Gdy wróciła, oszalał z radości.

Diablo

Olga Czarnecka przyjechała do Krzesimowa, żeby zaadoptować bezdomnego szczeniaka. Natychmiast otoczyła ją gromadka zaciekawionych psów.
- Psy wyczuwają dobrych ludzi - uważa pani Maria. - Niektóre same wybierają sobie nowych właścicieli. Taki Diablo czekał przy furtce na starsze małżeństwo. Od razu przytulił się do pana. A on: łzy w oczach. I mówi do żony: "Mamy już swojego psa”.
Na takie chwile czekają psy i opiekunowie. - U nas jest im dobrze, ale wiemy, że mogą mieć jeszcze lepiej. Miłość na wyłączność.
Ale nie każdy, kto zgłasza się do schroniska, dostaje psa.
- Przychodzą ludzie z dziećmi, szukają dla nich pupilka. Dzieciaki szarpią psy, drażnią się z nimi, widać, że tak są nauczone; że to zabawka, przedmiot. Ja już wiem, że im nie dam psa. Zwierzęta też to czują, bo się chowają.

Bezimienne

Albo inaczej: na wieś, na łańcuch, do pilnowania. Bez jedzenia "żeby był ostry”. - Z takich nieludzkich warunków je zabieramy i nie zgotujemy im z powrotem piekła - zastrzegają opiekunowie.
Bo ludzie są podli - Przywiązują i wieszają psy na drzewach - wylicza pan Alfred. - Oddają, bo mówią, że jest stary i śmierdzi. Pies takiego rozstania nie jest w stanie przeżyć. Pan też będzie stary, mówię do takiego delikwenta. I co, dzieci oddadzą pana do domu starców albo wywiozą do lasu?
- Ostatnio przyjechała pani ze szczenną suką - dodaje pani Maria. - Nie dawała jej jeść, żeby ta się wreszcie od niej odczepiła. Coś się we mnie zagotowało. Tak jej powiedziałam: "Idź kobito do kościoła, jak to pewnie masz w zwyczaju, zmów różaniec i żebym cię tu już więcej nie widziała”.

Pozostałe informacje

AWP Budowlani II Lublin zakończyła rundę jesienną przegraną z KS AWF AZS II Warszawa

AWP Budowlani II Lublin zakończyli rundę porażką w Warszawie

W ostatnim meczu rundy jesiennej AWP Budowlani II Lublin przegrali na wyjeździe z KS AZS AWF II Warszawa.

Nie wyszedł mu zakręt i zaparkował w ogrodzeniu

Nie wyszedł mu zakręt i zaparkował w ogrodzeniu

Alkohol i jazda na motocyklu to nie jest dobre połączenie. Przekonał się o tym 77-letni mieszkaniec powiatu ryckiego.

Co Wspomaga Odporność?

Co Wspomaga Odporność?

Wzmocnienie odporności to kluczowy krok do utrzymania zdrowia, szczególnie w sezonie jesienno-zimowym, kiedy organizm jest narażony na infekcje. Oprócz zdrowej diety, aktywności fizycznej i odpowiedniego snu, warto włączyć składniki, które wspomagają układ odpornościowy. Jednym z nich jest colostrum – naturalny suplement o wyjątkowych właściwościach.

Pilnie potrzebna krew. Cztery grupy na wyczerpaniu

Pilnie potrzebna krew. Cztery grupy na wyczerpaniu

Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa bije na alarm. Zapasy krwi powoli się kończą. Trwa poszukiwanie dawców w regionie.

Koparka trafiła na minę. I to dosłownie

Koparka trafiła na minę. I to dosłownie

Podczas prac budowlanych operator koparki natrafił na minę przeciwpancerną z czasów II wojny światowej.

Lublin kocha żużel. Karnety na mecze Orlen Oil Motoru wyprzedane w około pięć minut

Lublin kocha żużel. Karnety na mecze Orlen Oil Motoru wyprzedane w około pięć minut

W poniedziałek o godzinie 20.25 rozpoczęła się sprzedaż karnetów na mecze mistrzów Polski w 2025 roku. Zainteresowanie, zgodnie z przewidywaniami, było ogromne. Wejściówki rozeszły się błyskawicznie i część kibiców wpadło w szał radości, a zdecydowana większość musiała obejść się smakiem

Dachówka ceramiczna, betonowa, a może inny materiał na poszycie dachowe? Poznaj popularne rozwiązania stosowane przez dekarzy!

Dachówka ceramiczna, betonowa, a może inny materiał na poszycie dachowe? Poznaj popularne rozwiązania stosowane przez dekarzy!

Na rynku jest wiele materiałów przeznaczonych do estetycznego wykończenia konstrukcji dachowej. To jednak nie oznacza, że każdy produkt nada się do konkretnego rodzaju więźby na dachu. Trzy popularne opcje do wykorzystania to dachówka betonowa, ceramiczna i blachodachówka. Przejrzyj poradnik i dokonaj wyboru!

Wyświetlacze nie działają i działać nie będą. Na nowe jednak pieniędzy jeszcze nie ma
TEMAT OD CZYTELNIKA

Wyświetlacze nie działają i działać nie będą. Na nowe jednak pieniędzy jeszcze nie ma

Każdy użytkownik komunikacji miejskiej chciałby wiedzieć kiedy odjedzie jego autobus. Niestety, na niektórych przystankach w Lublinie pasażerowie mogą mieć z tym problem. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego o sytuacji wie, jednak na pieniądze na nowy sprzęt przyjdzie jeszcze poczekać.

Zawodniczki Cementu-Gryfa Chełm wywalczyły w Warszawie cztery medale MMP

Cztery medale Cementu-Gryfa Chełm i jeden Sokoła Lublin na młodzieżowych mistrzostwach Polski

Dobry występ zawodniczek Cementu-Gryfa Chełm oraz przedstawicielki Sokoła Lublin podczas Międzynarodowych Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w zapasach kobiet.

Wjechał motocyklem w betonowe płyty. Interweniował śmigłowiec LPR

Wjechał motocyklem w betonowe płyty. Interweniował śmigłowiec LPR

Do wypadku z udziałem motocykla doszło w poniedziałek w miejscowości Oleśniki. Na miejscu potrzebny był śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Pimcore – Poznaj kompleksowe narzędzie dla Twojego biznesu

Pimcore – Poznaj kompleksowe narzędzie dla Twojego biznesu

W świecie pełnym danych i złożonych procesów biznesowych zarządzanie informacjami produktowymi (PIM), zasobami cyfrowymi (DAM) i treścią (CMS) staje się wyzwaniem. Pimcore to innowacyjna platforma open-source, która umożliwia firmom centralizację i optymalizację tych procesów. Jednak skuteczne wdrożenie Pimcore wymaga zaawansowanej wiedzy technicznej i doświadczenia. Dlatego współpraca z software housem specjalizującym się w Pimcore może przynieść Twojej firmie nieocenione korzyści.

Co na prezent świąteczny dla koleżanki z pracy?

Co na prezent świąteczny dla koleżanki z pracy?

Nadchodzące dużymi krokami Święta Bożego Narodzenia to doskonała okazja, aby okazać koleżance z pracy swoją sympatię. Wybór idealnego prezentu może być jednak wyzwaniem. Jak znaleźć coś, co zarówno wyrazi wdzięczność za współpracę, jak i sprawi przyjemność obdarowanej osobie? Podpowiadamy jak znaleźć najlepszy upominek dla kogoś, z kim nie łączy Cię nic więcej niż tylko wspólna praca.

Studenci zaprojektują nam miasto? To możliwe dzięki współpracy na szeroką skalę
film

Studenci zaprojektują nam miasto? To możliwe dzięki współpracy na szeroką skalę

Dzisiaj w naszym programie Dzień Wschodzi rozmawiamy o wyjątkowej współpracy między lubelskimi uczelniami a miastem! Studenci kierunków architektonicznych mają szansę zmieniać przestrzeń miejską, projektując nowatorskie rozwiązania dla Lublina. Jak wygląda ten proces? Co mogą zdziałać studenci w miejskich przestrzeniach. O tym opowie nasz gość, prof. Małgorzata Michalska-Nakonieczna z Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Administracji.

Adela Piskorska z AZS UMCS Lublin najlepsza podczas PGE Grand Prix Pucharu Polski

Adela Piskorska z AZS UMCS Lublin najlepsza podczas PGE Grand Prix Pucharu Polski

Świetny występ Adeli Piskorskiej w Łodzi, przy okazji PGE Grand Prix Pucharu Polski. Pływaczka AZS UMCS Lublin wygrała klasyfikację na najlepszą zawodniczkę imprezy. Trudno się dziwić skoro wygrywała wszystkie pięć konkurencji, w których startowała.

Zderzenie busa i samochodu osobowego. Zablokowany jeden pas ruchu

Zderzenie busa i samochodu osobowego. Zablokowany jeden pas ruchu

Do kolizji doszło na trasie Zamość-Krasnystaw. Występują utrudnienia w ruchu.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium