To niesamowite uczucie mieć dłoń, bez której się urodziłem i przez 32 lata funkcjonowałem. Brak mi słów, żeby to opisać, to ogromna radość! - cieszył się po zabiegu pan Piotr. - Zrobiłem to dla siebie, chciałem podnieść komfort życia, bo niestety niepełnosprawni nadal są spychani na margines społeczeństwa. Przez tyle lat przyzwyczaiłem się do tego, radziłem sobie w pracy i traktowałem to z dystansem. Nauczyłem się nawet żartować ze swojej niepełnosprawności, ale kiedy pojawiła się szansa na przeszczep, nie mogłem z niej nie skorzystać. Teraz, kiedy wszystko się udało, chcę podzielić się swoimi wrażeniami i pokazać innym ludziom w podobnej sytuacji, że można to zmienić i nie tkwić w niepełnosprawności do końca życia. Naprawdę warto o to walczyć.
Piotr Tchórz z Zamościa urodził się bez lewej ręki. Przeszczepili ją lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. To była pierwsza taka operacja na świecie