Do dziś o medale na igrzyskach walczyło 59 zawodników związanych z naszym regionem. Wśród nich są także złoci medaliści, jak chociażby siatkarze Avii Świdnik: Tomasz Wójtowicz i Lech Łasko, którzy w 1976 r. w Montrealu pod wodzą Huberta Wagnera sięgnęli po to trofeum.
A może do Japonii
- Na stadionie Avii witały ich tłumy kibiców - wspomina Jacek Mirosław. - Przylecieli śmigłowcem, na trybunach pojawiło się wiele transparentów z napisami „Witamy złotych medalistów” Świdnik był wtedy na ustach kibiców w całej Polsce. Obydwaj byli filarami drużyny.
Tomasz Wójtowicz przez wiele lat był uważany - nie bez powodu - za najlepszego siatkarza świata. Był nawet nominowany na zawodnika 100-lecia w tej dyscyplinie. Słynął z niezwykle mocnych zbić, po których piłka w niższych halach odbijała się najpierw od parkietu, potem od sufitu. To robiło wrażenie na przeciwnikach.
- Jego ojciec zdradził mi z euforią, że zaraz po igrzyskach dostali pismo z Japonii - opowiada Mieczysław Kruk, były redaktor naczelny „Głosu Świdniku”. - Gra Tomka zrobiła na nich takie wrażenie, że zaproponowali mu wyjazd do Japonii i kontrakt trenera.