O rewolucyjnych nastrojach w Puławach opowiada Robert Och, historyk.
W Puławach stał monument upamiętniający pobyt w mieście Feliksa Dzierżyńskiego jako tego, który organizował walkę ze znienawidzonym caratem – ciemiężcą narodu polskiego. Czego tak naprawdę Dzierżyński tu dokonał? Właściwie niczego. Jak meteor przemknął przez historię miasta, niestety – krwawo i tak zapisał się w historii współczesnej. Zyskał miano Żelazny Feliks, Krwawy Feliks i Czerwony Kat. Ale przecież nie sam tworzył ferment rewolucyjny. Miał pomocników. Jednym z nich był Edward Próchniak.