dzwoni dzwonek w szkole;
już czas do nauki,
Jasieńku, matole
(wiem, że wyraz „matoł”
nie jest nazbyt śliczny,
lecz to ulubieniec
ciał pedagogicznych).
Ucz się pilnie, Jasiu,
byś na stare lata,
nie musiał brać nauk –
jak Beger Renata.
Wkuwaj, Jasiu, wzory,
regułki, zasady –
by ci przy tablicy
belfer nie dał rady.
Pogłębiaj do spodu
chemię fizę, matmę
i inne przedmioty
całkiem nieprzydatne.
Nie mów: to bez sensu!
Zastanów się raczej –
dzięki temu tylu
ludzi wciąż ma pracę!
Wkuwaj więc terminy,
nazwiska i daty...
Nie mów, że dzieciństwo
spisujesz na straty.
Przecież gdy w twej głowie
będzie wiedzy wiele,
możesz być kimś wielkim...
Kim? Nauczycielem!