Z czym ludzie przychodzą do proktologa? - Proktologia to dziedzina chirurgii zajmująca się chorobami jelita grubego i odbytnicy.
Tak tłumaczy Edward Bury, ordynator oddziału chirurgicznego szpitala MSWiA w Lublinie. - Dlaczego? Boimy się tego, czego nie znamy. Choć w ostatnim czasie świadomość ludzka na temat najróżniejszych chorób się zwiększa. Dzięki między innymi mediom i Internetowi. Ludzie najpierw sami szukają odpowiedzi, a potem łatwiej im wybrać się do specjalisty.
Edward Bury jest chirurgiem i ordynatorem oddziału chirurgii ogólnej w szpitalu MSWiA w Lublinie. Studia ukończył na Akademii Medycznej w Lublinie. Oprócz pracy w szpitalu prowadzi prywatną przychodnię. Szkoli dwóch synów: również są chirurgami. - Można powiedzieć, że teraz są lepsi ode mnie - mówi. - Nic dziwnego, teraz sprzęt medyczny jest o wiele bardziej zaawansowany.
Dlaczego został proktologiem? - Z zapotrzebowania. Ta dziedzina się rozwija, a specjalistów jest bardzo mało.
Rozmowa ważna...
- Po pierwsze trzeba wysłuchać pacjenta. Już w pierwszym kontakcie, po kilku pytaniach można wstępnie określić co komu dolega - wyjaśnia Edward Bury.
Z jakimi pytaniami możemy się spotkać? Na pewno pierwszym pytaniem będzie standardowe "Co Pani/Panu dolega?”. - Jednak to pytanie jest tylko jakby retoryczne. Pacjent mówi, że go boli w okolicach odbytu, dodaje u jakich lekarzy się leczył, na co chorował. Dopiero po nakierowaniu odpowiednimi pytaniami można dowiedzieć się więcej.
Jednak sama rozmowa nie wystarczy. Aby potwierdzić chorobę musi być przeprowadzone badanie.
...badanie najważniejsze
Czy to boli? - Nie, jest całkowicie bezbolesne, choć niewątpliwie nieprzyjemne. Największy dyskomfort pacjenta polega na konieczności przyjęcia odpowiedniej pozycji. Odbywa się to w pozycji leżącej na boku. Inną metoda jest tzw. kolankowo-łokciowa. Trzeba, niestety, przyklęknąć, wypinając pośladki w górę, ułożyć przód ciała wraz z głową na podłożu, opierając jego ciężar na zgiętych łokciach.
To proste badanie pozwala doświadczonemu lekarzowi bez specjalistycznej aparatury na prawdopodobne określenie głównych rodzajów schorzenia i ocenę zmian. Lekarze nazywają taką metodę badań "palpacyjną”.
Trzeba się przygotować
A pacjenci są różni. Kobiety i mężczyźni. Młodzież i starsi. Nie ma reguły. - Zdarzało się, że przychodzili, delikatnie mówiąc, nieprzygotowani do badania. Ale to było kiedyś - podkreśla Bury. - Teraz, jak ktoś się wybiera do proktologa, wie jak się do wizyty przygotować.