ROZMOWA z Markiem Lebiedzińskim, drugim trenerem Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin
- Długo rozmawiał pan z klubem, zanim zdecydował się pan na podjęcie współpracy?
– Rozmowy nie trwały długo. Przedstawiona przez prezesa Rafała Walczyka wizja stworzenia silnego ośrodka młodzieżowego w Polsce bardzo mi się spodobała. Do tego praca drugiego trenera w zespole seniorskim oraz fakt, że bardzo dobrze znam się z trenerem Krzysztofem Szewczykiem. Od kilku lat współpracujemy w kadrach młodzieżowych, wcześniej pracowaliśmy w jednym klubie (AZS Poznań – dop. red.). To wszystko sprawiło, że decyzja była bardzo szybka.
- Miał pan oferty z innych ośrodków w Polsce?
– Miałem możliwość pozostać w Poznaniu przy zespole ekstraklasy oraz przy projekcie młodzieżowym. Oferta z Lublina była jedyną.
- Jakie stoją przed panem zadania w nowym klubie?
– Moimi zadaniami będą koordynowanie szkolenia młodzieżowego i rozbudowa piramidy szkoleniowej, monitorowanie najzdolniejszych zawodniczek w klubie oraz stworzenie im optymalnej drogi rozwoju, aby mogły przejść z zawodnika młodzieżowego do seniora. Odpowiedzialny będę także za podnoszenie kwalifikacji trenerów i wspieranie ich, by zawodniczki z naszego klubu trafiały do młodzieżowych kadr narodowych.
- Jakimi rocznikami będzie się pan zajmował?
– Będę współpracował przy roczniku U-19. Docelowo mam stworzyć jedną z grup młodzieżowych.
- Planowane jest wprowadzenie nowego przepisu, który mówi, że w każdym zespole będą musiały znaleźć się młode koszykarki. Jak pan ocenia wprowadzenie takich regulacji?
– Nigdy nie byłem za sztucznymi regulacjami w rozgrywkach seniorskich. Mieliśmy już przepis o dwóch Polkach na parkiecie i to nie przełożyło się na podniesienie poziomu naszej reprezentacji. Natomiast jeżeli będzie to przepis mówiący, że zawodniczka poniżej 20. roku życia ma być na parkiecie, to uważam, że jest to dobry pomysł. Kluby będą musiały mieć w swoich zespołach minimum 3-4 takie zawodniczki. A to wiążę się ze stworzeniem dla nich przez wszystkie kluby odpowiedniego szkolenia. To w połączeniu z przypisanymi minutami na parkietach ekstraklasy może rzeczywiście przełożyć się w późniejszym czasie na podniesienie poziomu reprezentacji.
- Będzie pan kontynuował pracę szkoleniowca w kadrze Polski U-18?
– Tak, nadal będę trenerem kadry U-18. Z powodu pandemii ten rok nam przepadł. Bardzo nad tym ubolewam, gdyż mieliśmy bardzo ciekawy rocznik. Związek zaproponował, aby zacząć w tym roku pracę z kadrą U-17. W planach jest zorganizowanie w lipcu dwutygodniowego zgrupowania w jednym z COS-ów (Centralnych Ośrodków Sportu – dop. red.). Zgrupowanie to pozwoli na sprawdzenie większej liczby zawodniczek z roczników 2003 /2004 i lepsze przygotowanie się do Mistrzostw Europy w 2021 roku.