
Jeden dzień, a dwa transfery. W czwartek działacze czerwono-czarnych ogłosili nazwisko nowego rzucającego obrońcy – Bryntona Lemara, a kilka godzin później okazało się, że to nie wszystko. Do drużyny trenera Davida Dedka dołączył także Łotysz Martins Laksa.

Najnowszy nabytek TBV Startu ma 29 lat, mierzy 201 cm wzrostu i przeważnie gra na pozycji niskiego skrzydłowego. Jego największym atutem jest rzut z dystansu. Wiele sezonów Laksa zakończył ze świetną skutecznością trójek. Bywało, że trafiał grubo ponad 40 procent takich rzutów.
Świetnie szło mu np. w rozgrywkach 2016/2017, kiedy w barwach BK Valmiera w 12 występach w Lidze Bałtyckiej osiągnął skuteczność na poziomie 50,07. A trzeba dodać, że oddawał wówczas niemal trzy, celne trójki w każdym spotkaniu.
Po dwóch, dobrych sezonach w BK Valmiera (10,76 i 13,02 punktu na mecz) przeniósł się do Hiszpanii. Niestety, w lidze ABC, w barwach Rio Natura Monbus Obradoiro szło mu zdecydowanie gorzej. Łotysz w rozgrywkach 2017/2018 spędzał jeszcze na parkiecie ciut ponad 10 minut i wystąpił w 28 spotkaniach (średnia 3,64 „oczka” i skuteczność z dystansu na poziomie 32 procent). Ostatni sezon był jednak pod tym względem dużo gorszy. Pojawił się na parkiecie zaledwie dwa razy i zdobył ledwie trzy punkty.
W Lublinie zawodnik może liczyć na dużo większą rolę. Trzeba też dodać, że w swojej karierze 29-latek występował także w młodzieżowych reprezentacjach Łotwy: do lat 16, 18 i 20.
