Dzisiaj około godz. 14 do rzeki Wieprz w Chlewiskach koło Lubartowa wpadła kobieta z dzieckiem. Na miejsce skierowano straż, policję i płetwonurków z grupy poszukiwawczej. Po blisko dwóch godzinach z wody wyciągnięto nieprzytomnego dziesięciolatka. Poszukiwanie kobiety przerwano po godz. 17:30.
W pobliżu mostu na Wieprzu, pomiędzy Lubartowem, a Chlewiskami, jeden z mężczyzn w wodzie zauważył kobietę z dzieckiem. Świadek ruszył im na pomoc. Sam wskoczył do wody, ale nie zdążył chwycić tonących. Nurt porwał oboje. Mężczyzna zadzwonił po straż. Na miejskie skierowano liczny siły, w tym OSP, łodzie patrolowe, płetwonurków z grupy poszukiwawczej z Lublina, drony z kamerami, policję oraz pogotowie ratunkowe.
Niestety, przez dłuższy czas, podjęte wysiłki nie przynosiły skutku. Po blisko dwóch godzinach akcji poszukiwawczej, ok. godz. 15:40, z wody w okolicach Szczekarkowa (kilka kilometrów od Chlewisk) wydobyto ciało chłopca w wieku ok. 10 lat. Natychmiast podjęto resuscytację krążeniowo-oddechową. Dziecko w hipotermii zostało zabrane do szpitala w Lublinie.
Początkowo poszukiwania kobiety, prawdopodobnie matki dziecka, kontynuowano. Straż korzystała przy tym z lamp, które oświetlały zarówno lustro wody, jak i brzegi Wieprza. - Około godz. 17:30 nasze działania w ramach akcji ratunkowej zostały zakończone, bez powodzenia - mówi st. kpt. Michał Mazur, rzecznik prasowy PSP w Lubartowie. Akcja z udziałem policji ma zostać wznowiona w sobotę.
Służby na razie nie podają żadnych informacji, które wskazywałyby na okoliczności tego zdarzenia. Według lubartowskiej policji, prawdopodobnie był to wypadek. Tożsamość kobiety, która porwała rzeka oraz jak można przypuszczać, jej 10-letniego syna, nie została jeszcze ustalona.