Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Dla poszkodowanego jest to bolesna nauczka na całe życie...
(fot. pixabay)
Zainteresowanie pracą zdalną stale rośnie, a wiele osób widzi w niej szansę na wygodne zarobki. Jednak historia mieszkańca z powiatu świdnickiego pokazuje, jak łatwo można wpaść w pułapkę oszustów.
Według informacji przekazanych przez Komendę Powiatową Policji w Świdniku, mężczyzna natknął się w internecie na ofertę pracy zdalnej polegającej na wystawianiu opinii o hotelach.
Praca miała być łatwa, wystarczyło założyć wirtualny portfel, aby można było wykonywać zlecenia. Zlecenia wymagały jednak wpłat, ponieważ zadania pojawiały się dopiero po przelaniu określonych kwot.
- Mężczyzna szybko zauważył pierwsze zyski, ale wzrastały też kwoty, które wpłacał- informuje asp. szt. Elwira Domaradzka.
Niepewność i chęć łatwego zarobku doprowadziły do tego, że w rezultacie stracił 38 tys. zł, zamiast otrzymać obiecaną wypłatę.
