Pierwsze zajęcia odbyły się w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli
Wicemistrzynie Polski nie mogą na razie ćwiczyć w hali Globus, bo ten obiekt przechodzi drobny remont. – To nie jest dla nas problemem. Z halą MOSiR lubelski szczypiorniak ma związane piękne wspomnienia. To wspaniały obiekt, w którym zawsze panował cudowny klimat podczas spotkań. Stęskniłam się za pracą i ciągnie mnie do treningów. Ostatnio, chociaż mieliśmy przerwę, pojawiałam się w klubie praktycznie codziennie. Wszystkie kanciapy trenerskie są już wysprzątane i czekają na zawodniczki – śmieje się Monika Marzec.
Chęć do pracy nie powinna dziwić, bo w Lublinie udało się zbudować bardzo interesujący zespół. W lecie do MKS FunFloor Perła dołączyło w sumie 5 szczypiornistek. Najpoważniejszym wzmocnieniem wydaje się być zaangażowanie Magdaleny Więckowskiej, jednej z najlepszych zawodniczek Superligi w poprzednim sezonie. – To bardzo dobra szczypiornistka. U nas będzie musiała lekko zmodyfikować swój styl gry. W Suzuki Korona Handball Kielce, gdzie występowała ostatnio, wiele rzeczy spoczywało na jej barkach. W Lublinie będzie miała inne obowiązki – mówi Monika Marzec.
Bardzo ciekawym transferem jest też zaangażowanie Marianny Rebicovej, gwiazdy słowackiego handballu i jednej z liderek Iuventy Michalovce, czyli dominatora w klubowej piłce ręcznej u naszych południowych sąsiadów. – To doskonała defensorka. W ofensywie potrafi dobrze współpracować z zawodniczkami z praktycznie każdej pozycji – mówi Marzec.
Istotnym wzmocnieniem jest też Patrycja Noga, która do Lublina trafiła z MKS Zagłebie Lubin. Tam odgrywała rolę drugoplanową, w MKS FunFloor Perła ma się to zmienić. – Ona bardzo chce pokazać, że stać ją na grę na wysokim poziomie. Chce to wszystkim udowodnić – motywuje swoją nową podopieczną trenerka lubelskiej drużyny.
Monika Marzec postanowiła również wzmocnić konkurencję między słupkami, stąd zaangażowanie Karoliny Sarneckiej. Ten transfer był też koniecznością, bo z klubem pożegnała się Marina Razum. – To zawodniczka, która od wielu lat prezentuje solidną formę. Musimy mieć 3 bramkarki, bo to pozycja, na którą ciężko jest przestawić jakąkolwiek zawodniczkę z pola. Myślę, że z tym problemem nie poradzi sobie nawet Romana Roszak – śmieje się Monika Marzec. Trenerka MKS FunFloor Perła nawiązuje do sytuacji z zeszłego sezonu, kiedy lubelską drużynę dotknęły kontuzje, a Roszak była tą zawodniczką, która łatała dziury na różnych pozycjach.
Inwestycją w przyszłość powinno być zaangażowanie Michaliny Pastuszki. Ta zdolna 18-latka jest podporą młodzieżowej reprezentacji Polski, a w minionym sezonie w miarę regularnie grała w Superlidze w barwach Korony.
Podopieczne Moniki Marzec będą ćwiczyć przede wszystkim w Lublinie. Wiadomo też już, że w dniach 5-7 sierpnia w hali Globus odbędzie się towarzyski turniej. Oprócz gospodyń zagrają w nim Iuventa Michalovce oraz Piotrcovia Piotrków Trybunalski. Czwarty uczestnik jeszcze nie jest znany. Pierwotnie miała być nim Galiczanka Lwów, ale ukraiński zespół musiał zrezygnować z przyjazdu do Polski.
Kurlej grała w kadrze
Bardzo dobry czas ma za sobą Zuzanna Kurlej. Młoda szczypiornistka KMKS Kraśnik brała udział w mistrzostwach Europy do lat 16. Biało-Czerwone zajęły w Szwecji 5 miejsce, a kraśniczanka odgrywała w tych meczach istotną rolę. Kurlej w tej imprezie zdobyła aż 19 bramek, co jest drugim wynikiem w całym zespole.