To będzie mecz, który może zadecydować o mistrzostwie Polski
Do zakończenia rozgrywek Superligi pozostały już tylko cztery kolejki. Obecnie w wyścigu o złoty medal mistrzostw Polski liczą się już tylko dwie drużyny – MKS Zagłębie Lubin i MKS FunFloor Perła Lublin. Aktualnie na czele ligowej tabeli są „miedziowe”. Obie ekipy dzielą jednak tylko dwa punkty, dlatego bardzo prawdopodobne jest, że o losach tytułu zadecyduje ich bezpośredni mecz. Aby tak się stało, MKS FunFloor Perła nie może jednak zgubić punktów w piątkowym starciu z KPR Gminy Kobierzyce.
Trzeba zaznaczyć, że „Kobierki” to zespół, który wyjątkowo nie leży drużynie z Lublina. Obie ekipy w tym sezonie spotkały się ze sobą już cztery razy i bilans tych starć jest remisowy – dwa mecze wygrał KPR i dwa MKS. Lekką przewagę psychologiczną ma jednak drużyna z Dolnego Śląska, która wygrała ostatnią bezpośrednią konfrontację obu przeciwników. Miała ona miejsce 14 kwietnia w hali Globus w półfinale Pucharu Polski. Zespół Edyty Majdzińskiej wygrał wówczas 27:26, a o ich triumfie przesądził rzut wolny wykonywany już po końcowej syrenie. Do piłki podeszła Vitoria Macedo. W takich sytuacjach do siatki trafia się niezwykle rzadko. Jednak nie tym razem. Brazylijka znalazła w murze lukę i posłała piłkę w samo okienko lubelskiej bramki. Stojąca w niej Paulina Wdowiak nie przypilnowała krótkiego rogu i przepuściła piłkę do siatki. Po chwili Macedo utonęła w ramionach swoich koleżanek, a lublinianki bezradnie usiadły na parkiecie chowając głowy w swoich dłoniach. - Mecz był bardzo wyrównany. W końcówce zabrakło zimnej głowy. Takie spotkania też trzeba wygrywać. Trzeba szanować każdą piłkę. Nam tego zabrakło szczególnie w końcówce. Zabrakło tego boiskowego rozsądku, koncentracji i odpowiedzialności – mówiła klubowym mediom po ostatniej przegranej z KPR-em trenerka lubelskiego MKS-u, Monika Marzec.
Piątkowy mecz rozpocznie się o godz. 17.30 w hali Globus. – Nie jestem zadowolona ze swoich ostatnich występów. Musze przyznać, że czułam się już nieco „zajechana”. Nie da się ukryć, że ta gorsza dyspozycja miała wpływ na wyniki. Trochę odpoczęłam i podchodzę do tego lepiej psychicznie. Wróciłam ze zgrupowania kadry. Myślę, że będzie poprawa. Wszyscy wciąż wierzymy w to, że odzyskamy tytuł. Nie widzę innej opcji. Przyjechałam do Lublina, by walczyć o złoto. Każde z czterech ostatnich spotkań to mecze kluczowe w kontekście tytułu. Już przed ostatnim meczem pucharowym sądziłam, że wyciągnęłyśmy wnioski. Jestem jednak nastawiona optymistycznie – dodała na klubowej stronie Romana Roszak, liderka MKS FunFloor Perła.
Bilety na piątkową rywalizację można kupować za pomocą portalu ticketik.pl oraz w kasach hali Globus. Ci, którzy nie mogą pojawić się osobiście na trybunach, będą mogli śledzić transmisję telewizyjną na antenie TVP Sport.