Przez trzy sezony Lublin był bez najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie. W sobotę ten stan się zmieni, bo MKS Perła gra z Rostov-Don
Ponad 1500 km od hali Globus rozpocznie się przygoda mistrzyń Polski z tegoroczną edycją Ligi Mistrzyń. Dla naszej ekipy będzie to najprawdopodobniej bardzo bolesne doświadczenie, bo Perła w fazie grupowej trafiła na rywali z absolutnego europejskiego topu. Oprócz rosyjskiego Rostov-Don polska ekipa trafiła jeszcze na duński Team Esbjerg oraz rumuński CSM Bukareszt. Przy tych rywalach ugranie nawet jednego punktu graniczy z cudem, bo przeciwnicy przerastają Perłę zarówno pod względem sportowym, jak i finansowym.
– W Lidze Mistrzyń nie ma łatwych grup. Czeka nas wymagający i bardzo trudny logistycznie sezon, ale to będzie bezcenna lekcja dla wszystkich. Wiadomo, że nie jesteśmy faworytem, choć cieszymy się, że jako mistrzynie kraju sprawdzimy się na tle innych mistrzów i świetnych drużyn. Zmierzymy się z najlepszymi piłkarkami świata, ale w naszym zespole też występują zawodniczki, które grają na najwyższym światowym poziomie. Dlatego przystąpimy do fazy grupowej z chęcią pokazania się z jak najlepszej strony. Najważniejsze, że podchodzimy do tych rozgrywek bez presji, która czasami ucina skrzydła. Trzeba grać swoje i realizować założenia taktyczne. Na pewno powrót klubu do Ligi Mistrzyń przyniesie wiele doświadczeń – mówi klubowej stronie Kristina Repelewska, kierownik Perły.
Najbliższy rywal lublinianek, Rostov-Don, to jeden z faworytów tegorocznej edycji Ligi Mistrzyń. Nie może być jednak inaczej, skoro Rosjanki w dwóch ostatnich sezonach docierały do turnieju Final Four. W poprzednim sezonie zajęły nawet w nim drugie miejsce, a decydujący mecz z węgierskim Gyori Audi ETO KC przegrały różnicą zaledwie jednej bramki. Znanych nazwisk w ekipie Rostov-Don nie brakuje. Największe pochodzą z zagranicy. Na pierwszy plan wysuwa się Lois Abbingh z Holandii oraz Ana-Paula Rodrigues-Belo. Jest też m.in. rosyjska supergwiazda Anna Vyakhireva, która ma już bogatą listę sukcesów. Są na niej m.in. olimpijskie złoto czy srebro mistrzostw Europy. A trzeba pamiętać, że Vyakhireva ma dopiero 25 lat.
Mecz w Pałacu Sportowym w Rostowie nad Donem rozpocznie się o godz. 16. Niestety, żadna polska telewizja najprawdopodobniej nie przeprowadzi transmisji z tego wydarzenia. Kibicom pozostaje śledzenie relacji poprzez stronę internetową EHF.