Umowa, na mocy której WORD korzysta z aut wygasa z końcem listopada. Nowe samochody chcą dostarczyć dwie firmy, ale żądają więcej, niż planuje wydać ośrodek. Jak to się skończy?
W 2021 roku w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego do egzaminu na prawo jazdy kategorii B podeszło 14 243 osoby w części teoretycznej, a 22 619 kandydatów sprawdzało swoje umiejętności w praktyce. Zdało 35,08 proc. z nich. Kandydaci na kierowców częściej oblewali egzamin na mieście niż na placu. Oblewali w hyundaiach i20, bo takich aut do egzaminowania WORD w Lublinie używa od 2018 roku.
Ale ich czas mija. – Umowa na ich wynajem wygasa 31 listopada – mówi nam Renata Bielecka, dyrektor Ośrodka.
Dlatego WORD szuka nowych samochodów. I jest z tym problem. Miesiąc temu dowiedzieliśmy się, że nie udało się w przetargu wynająć dostosowanych do przeprowadzania egzaminów 18 samochodów osobowych. WORD chciał na to wydać 768 tys. zł., ale nikt się nie zgłosił do postępowania.
Jak tłumaczyli nam wówczas dealerzy samochodów, to przez kryzys w branży motoryzacyjnej. Pandemia sprawiła, że na długi czas fabryki w Azji stanęły, a tam właśnie są produkowane półprzewodniki używane w elektronice. Do tej pory łańcuch dostaw nie wrócił do normy i efekt jest taki, że brakuje części do nowych aut. Klienci muszą na swoje modele czekać miesiącami, a w przypadku samochodów najdroższych, wyposażonych w najnowszą elektronikę, nawet rok i więcej.
Przez to wszystko auta drożeją. I przez to wszystko WORD-owi nie udało się wynająć samochodów.
A czas nagli. Przetarg niemal natychmiast powtórzono. Ale zmieniono jego zasady. Ośrodek nie chce już 18 pojazdów tylko 15. Nie chce też ich wynająć. – Chcielibyśmy je kupić. Chcielibyśmy, żeby były naszą własnością – dodaje Bielecka.
Na zakup przeznaczono także więcej pieniędzy niż na wynajem. Tym razem WORD ma do dyspozycji 922,5 tys. złotych.
Czy się udało? Połowicznie. Wpłynęły dwie oferty. Niestety, firmy chcą za dużo pieniędzy. CRH Żagiel z Lublina oferuje auta za ponad 1 mln 308 tys. zł. Drugi oferent to dealer z Radomia (firma Prasek) z ceną 1 mln 362 tys. zł.
– Do mnie należy decyzja, czy zwiększymy kwotę przeznaczoną na zakup – informuje dyrektor Bielecka i zaznacza, że decyzji jeszcze nie podjęła. – Musimy przeanalizować złożone oferty. Sprawdzić je pod kątem formalnym. Ustalić, czy niczego w nich nie brakuje – tłumaczy.
Zapewnia także, że nawet jeżeli nie uda się kupić i dostarczyć aut do końca listopada, to egzaminy praktyczne w WORD nadal się będą odbywały. – Porozumieliśmy się z firmą, która jest właścicielem samochodów obecnie używanych i obiecała, że po upływie terminu nie zabierze nam pojazdów – mówi Bielecka.