Za czasów Wiesława Steca krążyło słynne zdjęcie. Na jednym z rajdów grupa wiernych kibiców trzymała transparent z napisem „Jazda Steca nas podnieca”. Było w tym dużo prawdy, bo pan Wiesław jeździł i widowiskowo, i skuteczne.
Słynne były długie „slajdy” Wiesława na walimskiej kostce. A jak skutecznie, o tym świadczy kolekcja pucharów zajmująca cały pokój. Czas jednak płynie nieubłaganie. Rajdową schedę przejął syn Mariusz, a tata wieloletnie doświadczenie wykorzystuje jako szef ekipy rajdowej i... konstruktor. W Urzędowie powstaje rajdowa maszyna: proto. Nadzwyczaj szybki i skuteczny mieszaniec Mitsubishi i Forda.
Rasowy, ale wielomarkowy
Proto, maszyna sygnowana przez seniora Wiesława Steca już podbija polskie rajdy. Właściwie w ostatnich latach klasę Open N w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski zdominowały auta z Urzędowa.
- Nad tym projektem pracujemy od czterech lat. Zaczęło się od skody fabii proto. Dziś to fiesta proto budowana na bazie karoserii Forda. Reszta pochodzi z mitsubishi lancer Evo X - mówi Wiesław Stec. - Jestem pewny każdego elementu tego samochodu. A przede wszystkim jego klasy. Dwa lata temu Bryan Bouffier wyjeździł moim autem wicemistrzostwo Polski w klasyfikacji generalnej.