W środowy wieczór Motor potwierdził drugi transfer podczas letniego okienka transferowego. Do drużyny z Lublina dołączył środkowy pomocnik Krzysztof Kubica z włoskiego Benevento. W niedzielę żółto-biało-niebiescy wyjadą na zgrupowanie do Sochocina. Niewykluczone, że w kadrze na obóz znajdą się kolejni nowi zawodnicy.
Aktualizację negocjacji transferowych w środę w swoich mediach społecznościowych przedstawił dyrektor sportowy beniaminka PKO BP Ekstraklasy Michał Wlaźlik.
I wygląda na to, że jeszcze sporo może się wydarzyć w kadrze Motoru. Przede wszystkim w środku pola, bo mimo transferu Kubicy nadal trwają rozmowy z innymi zawodnikami. Wkrótce powinniśmy się też dowiedzieć, którego z trzech bramkarzy wybrał klub z Lublina. W tym gronie był chociażby Dante Stipica (ostatni sezon na wypożyczeniu z Pogoni Szczecin do Ruchu Chorzów).
– Bez zmian w temacie bramkarza, w środę chcemy podjąć ostateczną decyzję, którego finalizujemy – napisał na platformie X Michał Wlaźlik.
Jeżeli chodzi o pomocników, to dyrektor beniaminka poinformował o trzech piłkarzach.
Najpierw o graczu na pozycję numer „osiem”. – Rozmawiamy z zagranicznym zawodnikiem, który ostatnio grał w polskim klubie. Rozpatrujemy też inne kandydatury.
Także o defensywnym pomocniku. – Niedogadane, ale temat nie upadł, w zawieszeniu. Dlatego rozpoczęliśmy rozmowy z alternatywnymi opcjami. Temat dla nas na tyle ważny, że poczekamy na jakościowego zawodnika w tej formacji.
W tym tygodniu miało też nastąpić podpisanie umowy z pomocnikiem występującym zarówno na „szóstce” jak i „ósemce”. Wszyscy spodziewają się, że chodzi o Christophera Simona z Senegalu, który w sparingach pokazał się z dobrej strony. – Trwa dogrywanie ostatecznej wersji umowy.
Wygląda na to, że można się też spodziewać dwóch transferów ofensywnych. Przede wszystkim „dziewiątki”. – Jesteśmy blisko dogadania z napastnikiem. Transfer zza granicy, gotówkowy, zagraniczny. Finalizacja możliwa przed obozem.
Dodatkowo trwają poszukiwania skrzydłowego, który w taktyce Motoru będzie występował w roli „dziesiątki”. – Pogłębiamy profile zawodników którzy nas interesują. Rozpoczynamy rozmowę z polskim klubem o zawodniku który na ten moment interesuje nas najbardziej. Zagraniczny – wyjaśnia Michał Wlaźlik.