Do ostatniego biegu nie było wiadomo, kto w Gorzowie Wielkopolskim będzie w piątek świętować, a kto wróci do domu zawiedziony. W tej pierwszej grupie znaleźli się kibice Motoru Lublin – wicemistrzowie kraju pokonali Moje Bermudy Stal 46:44, a bohaterem spotkania został Mikkel Michelsen. Duńczyk zdobył 14 punktów i udźwignął olbrzymią presję
Po pierwszej serii startów lepsi byli gospodarze – prowadzili 14:10. Oglądaliśmy wymianę dosyć mocnych ciosów – dwukrotnie 5:1 triumfowali gorzowianie, a raz ta sztuka udała się lublinianom. Do tego doszła jeszcze jednak gonitwa zakończona remisem. Początkowo lubelscy seniorzy nie czuli dobrze toru, bo widzieli jedynie plecy swoich rywali. Wynik na swoich barkach nieśli najmłodsi zawodnicy. Duet Maciej Kuciapa-Jacek Ziółkowski miał szczęście, że w dobrej dyspozycji był Dominik Kubera.
To właśnie ten żużlowiec zdobył niezwykle cenną „trójkę” w siódmym biegu i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 24:18. Warto podkreślić, że to największa przewaga, jakie mieli w piątek wicemistrzowie Polski. Wcześniej jednak doszło do niecodziennego zdarzenia. Bartosz Zmarzlik, lider Stali, przywiózł do mety „zero” – na jego usprawiedliwienie należy dodać, że zanotował defekt. Było to jednak o tyle istotne, że wtedy Motor po raz pierwszy w tym starciu był o krok przed rywalami.
Brązowi medaliści z ubiegłego sezonu szukali jak najlepszych ścieżek i znaleźli je w trzeciej serii. Najpierw para Mateusz Bartkowiak-Bartosz Zmarzlik, a potem Anders Thomsen-Szymon Woźniak ograli bezlitośnie gości – było 28:26. Sytuację uspokoił nieco Dominik Kubera, który w 10. biegu upilnował Martina Vaculika i razem z Wiktorem Lampartem doprowadził do remisu po 30.
Im bliżej było końca meczu, tym częściej oglądaliśmy bardzo wyrównaną jazdę. Przed gonitwami nominowanymi żużlowcy dwukrotnie remisowali – najpierw na czele stawki był Mikkel Michelsen (musiał sobie radzić w pojedynkę, bo wykluczony został Dominik Kubera), a potem Martin Vaculik. Duńczyk był także wyraźnie przed pozostałymi żużlowcami w biegu numer „trzynaście”, a do tego „jedynkę” zdobył Jarosław Hampel, dzięki czemu żółto-biało-niebiescy wygrywali 40:38.
Maksym Drabik jechał w kratkę, ale w decydującym momencie stanął na wysokości zadania. W 14. biegu cały czas musiał patrzeć przez ramię na Andersa Thomsena, który szukał możliwości, żeby go wyprzedzić. Nic z tego jednak nie wszyło, a lublinianie wygrywali 43:41. W ostatniej gonitwie sędzia Krzysztof Meyze podjął decyzję, którą kibice w Gorzowie przyjęli niezwykle entuzjastycznie. Jego zdaniem, Jarosław Hampel wykonał niewielki ruch zanim taśma poszła w górę, a że miał już wcześniej ostrzeżenie, to został wykluczony. Osamotniony na placu boju pozostał ponownie Mikkel Michelsen. Po raz kolejny wykonał znakomitą pracę – musiał sobie poradzić z Bartoszem Zmarzlikiem i Martinem Vaculikiem. Zrobił to, wcisnął się pomiędzy rywali na przeciwległej prostej i zapewnił Motorowi zwycięstwo 46:44.
===
Moje Bermudy Stal Gorzów – Motor Lublin 44:46
Motor: 1. Mikkel Michelsen 14 (1,3,1,3,3,3), 2. Maksym Drabik 7+1 (0,2*,0,2,3), 3. Jarosław Hampel 6 (0,1,3,1,1,w), 4. Mateusz Tudzież 0 (-,-,-,-), 5. zastępstwo zawodnika, 6. Wiktor Lampart 5+1 (2*,2,1), 7. Mateusz Cierniak 6+2 (3,2*,0,1*), 8. Dominik Kubera 8+1 (1*,1,3,3,w,0).
Stal: 9. Szymon Woźniak 6+2 (2*,1,2*,1), 10. Anders Thomsen 8 (3,0,3,0,2), 11. Martin Vaculik 9 (3,0,2,3,1), 12. Patrick Hansen 7+2 (2*,2,0,2,1*), 13. Bartosz Zmarzlik 9+1 (3,0,2*,2,2), 14. Oliwier Ralcewicz 0 (0,0,-), 15. Mateusz Bartkowiak 5 (1,1,3,0), 16. Wiktor Jasiński ns.
---
Bieg po biegu
- Vaculik, Woźniak, Michelsen, Hampel 5:1
- Cierniak, Lampart, Bartkowiak, Ralcewicz 1:5 (6:6)
- Zmarzlik, Hansen, Hampel, Drabik 5:1 (11:7)
- Thomsen, Lampart, Kubera, Ralcewicz 3:3 (14:10)
- Hampel, Hansen, Kubera, Vaculik 2:4 (16:14)
- Michelsen, Drabik, Bartkowiak, Zmarzlik 1:5 (17:19)
- Kubera, Cierniak, Woźniak, Thomsen 1:5 (18:24)
- Bartkowiak, Zmarzlik, Hampel, Cierniak 5:1 (23:25)
- Thomsen, Woźniak, Michelsen, Drabik 5:1 (28:26)
- Kubera, Vaculik, Lampart, Hansen 2:4 (30:30)
- Michelsen, Hansen, Woźniak, Kubera (w) 3:3 (33:33)
- Vaculik, Drabik, Cierniak, Bartkowiak 3:3 (36:36)
- Michelsen, Zmarzlik, Hampel, Thomsen 2:4 (38:40)
- Drabik, Thomsen, Hansen, Kubera 3:3 (41:43)
- Michelsen, Zmarzlik, Vaculik, Hampel (w) 3:3 (44:46)