Lublin ma nową atrakcję dla rowerzystów. To szafki elektryczne… stojące na drodze dla jednośladów świeżo urządzonej podczas przebudowy ul. Herberta. Szafki nie stoją tu wcale przypadkowo – rzeczywiście tak to zaprojektowano, bo tak było taniej
Ulica Herberta, czyli dawna ul. Kruczkowskiego, ma już nie tylko nową nazwę. Doczekała się też nowego asfaltu, o który mieszkańcy upominali się od dawna. Wertepy zniknęły tylko z odcinka od Zemborzyckiej do Dunikowskiego, ale poprawa i tak jest zauważalna.
Remont zlecony przez władze miasta zaczął się jesienią i kosztował 1,4 mln zł. Na jezdni wymieniono asfalt, zbudowano dwie betonowe zatoki przystankowe, przebudowano parking, chodniki i zjazdy.
Powstał także ciąg pieszo-rowerowy, który po stronie pawilonów podzielono oznakowaniem pionowym na część dla pieszych oraz część dla rowerzystów. Obu części nie rozdzielono linią na nawierzchni.
Nowa „atrakcja” znajduje się właśnie na rowerowej stronie nowego bruku. Tuż przed zjazdem do sklepów, gdzie znajduje się sygnalizacja świetlna, można się natknąć na stojące na środku dwie szafki elektryczne.
Okazuje się, że nowy tor przeszkód wcale nie jest pomyłką robotników. Wręcz przeciwnie, to sami drogowcy dopytywali miejskich urzędników, czy aby na pewno tak to powinno wyglądać, a urzędnicy tłumaczyli, że tak. Czarno na białym zostało to zapisane w dokumentach przetargu na zaprojektowanie i wykonanie przebudowy ul. Herberta.
– Na trasie nowej ścieżki stoją szafki: sterownik do sygnalizacji świetlnej i złącze energetyczne. Czy należy wycenić przestawienie tych urządzeń? – dopytywała na piśmie jedna z firm zainteresowanych udziałem w przetargu.
– Należy zaprojektować ścieżkę rowerową, omijając istniejące szafki – odpowiedział na to pytanie Zarząd Dróg i Mostów. Efekty tego „omijania” każdy może ocenić sam.
Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to zazwyczaj chodzi o pieniądze. Tak jest w tym przypadku, bo tor przeszkód był tańszy od ścieżki bez szafek, co potwierdza nam oficjalnie Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza.
– Z uwagi na koszty przebudowy sieci teletechnicznej, roboty drogowe zaplanowane na ul. Herberta, zarówno na etapie projektu jak i wykonawczym, nie uwzględniały tego rodzaju prac. Stąd nie ma możliwości przeniesienia zlokalizowanych tam „szaf” – informuje Góźdź.
Ratusz zapowiada jednak pewne zmiany. – W celu ułatwienia poruszania się po nowym ciągu pieszo-rowerowym nastąpi poszerzenie jego części przeznaczonej dla rowerzystów, wprowadzone zostanie także oznakowanie poziome rozdzielające chodnik od ścieżki rowerowej – informuje Góźdź. – To powinno pozwolić na bezkolizyjne korzystanie użytkownikom z nowej infrastruktury.