35 lat spędzonych na scenie świętowała w ubiegłym roku Grażyna Łobaszewska. Płyta wydana przez Polskie Radio jest zapisem koncertu jubileuszowego, który odbył się z tej okazji.
To płyta bardzo przyjemna. Kiedy chciałem posłuchać jej na słuchawkach, domownicy stanowczo zaprotestowali. Świetnie nadaje się np. do książki i lampki białego wina.
"Jak prawdziwy celebryta, celebruję każdy dzień. Dużo bywam, dużo czytam no i pewnie sporo wiem” – śpiewa Grażyna Łobaszewska w drugim utworze i ustawia "na tak” cały album. Nietuzinkowe teksty mieszają się z żywą, funkową muzyką, przy której ciężko utrzymać nogi w miejscu. I uśmiech z twarzy nie znika nawet wtedy kiedy jest bardziej melancholijnie (jak np. w najbardziej znanym przeboju "Czas nas uczy pogody” w duecie ze S. Soyką).
We wkładce do płyty o Grażynie Łobaszewskiej pisze Maria Szabłowska, która wraz z Markiem Niedźwieckim poprowadziła jubileuszowy koncert. Według niej Łobaszewska śpiewa jak czarna wokalistka: "Zapytałam ją kiedyś skąd się to u niej bierze. Odpowiedziała: Nie wiem, może płynie we mnie krew jakichś czarnych praprzodków”. Jestem skłonny w to uwierzyć.