Poranna interwencja lubelskich policjantów na osiedlu Poręba zakończyła się bardzo nietypowo.
Dziś około godz. 6.30 policjanci dostali wezwanie do mieszkania, w którym miał znajdować się włamywacz. Poinformował o tym mężczyzna, który po kilku tygodniach pobytu w Anglii powrócił do domu. Nie mógł otworzyć drzwi swojego mieszkania, a zamknięte od wewnątrz zamki wskazywały, że w środku może znajdować się włamywacz.
Kiedy czekał na przyjazd policji z jego mieszkania wyszedł mężczyzna, który w ręku trzymał torbę. Między oboma panami doszło do szarpaniny i wymiany ciosów.
Jak się okazało w torbie nie było skradzionych z mieszkania przedmiotów, a rzeczy osobiste mężczyzny. Potencjalny włamywacz okazał się, bowiem znajomym żony.
Policyjna interwencja zakończyła się jedynie pouczeniem. Żaden z panów nie chciał wnosić oficjalnej skargi. Cała trójka sprawę postanowiła załatwić między sobą.