Po sobotnich burzach mieszkańcy regionu liczą straty. Strażacy swoje prace już właściwie zakończyli, ale nadal pracują np. energetycy naprawiając pozrywane linie. W ciągu całej soboty w województwie lubelskim odnotowano przeszło 300 zgłoszeń o połamanych drzewach, zerwanych dachach czy podtopieniach.
Jeszcze w sobotnie popołudnie dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie informował nas o ponad 250 wezwaniach. Dzisiaj rano liczba ta wzrosła już do dokładnie 313.
- Najpoważniejsza sytuacja była w powiecie chełmskim, gdzie odnotowano aż 121 zgłoszeń - mówi nad dyżurny straży.
O tym, że skutki nawałnicy są usuwane informuje dzisiaj również prezydent Chełma. - Pracy jest bardzo dużo, dlatego proszę o wyrozumiałość i cierpliwość. Wszystkie awarie prądu zgłaszamy do zakładu energetycznego, sami bezpośrednio nie jesteśmy w stanie nic w tej kwestii zrobić - zastrzega w mediach społecznościowych Jakub Banaszek.
Poza Chełmem i okolicami strażacy mieli też sporo do zrobienia w powiecie zamojskim (41 interwencji), lubelskim (40), krasnostawskim (32), hrubieszowskim (22) i tomaszowskim (16). W innych częściach województwa ulewy i wichury nie były już tak bardzo poważne.
Przypomnijmy, że interwencje strażaków dotyczyły głównie wyjazdó do połamanych drzew i oberwanych gałęzi,ale zdarzały się również uszkodzone dachy, czy zalane ulice i piwnice.
Do prawdopodobnie najpoważniejszego zdarzenia doszło w powiecie zamojskim. Na zalewie Rudka w Zwierzyńcu podczas nawałnicy wywróciły się cztery kajaki z siedmioma osobami. Natomiast na dwójkę kajakarzy płynących Wieprzem spadł konar drzewa. Jedna z kobiet wyniku tego zdarzenia miała mocno poobijaną nogę.
W powiecie lubelskim najwięcej zdarzeń było na terenie gminy Bychawa. W miejscowości Zaraszów Kolonia doszło do uszkodzenia 6 dachów. Na szczęście obyło się bez osób poszkodowanych.
Najtrudniej w regionie mieli strażacy z Chełma. Obsłużyli oni 107 zdarzeń. Ponownie większość dotyczyła połamanych drzew. Jednak tutaj również doszło do uszkodzenia kilkunastu budynków. Część z nich strażacy zabezpieczali doraźnie, aby jechać do kolejnych zdarzeń.
W galerii znajdziecie zdjęcia przedstawiające poburzowy krajobraz w regionie.