– Jedyne czego się obawiam, to czy będę miała jakieś niepożądane objawy, np. bóle ręki – mówi pani Basia, nauczycielka z Lublina, która w piątek jako jedna z pierwszych zgłosiła się do szczepienia w szpitalu wojewódzkim przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
– Uważam, że nawet jeśli zachoruję na Covid, to będę przechodzić chorobę znacznie łagodniej, niż gdybym się nie zaszczepiła. Wtedy te objawy długoterminowe, które mogłabym mieć, byłyby groźniejsze – dodaje.
– Szczepię się, bo przy przekraczaniu granicy trzeba robić testy na Covid. To jest jednak dosyć kłopotliwe. Trzeba np. dobę czekać w hotelu na wyniki – wyjaśnia z kolei pani Dominika, ze szkoły muzycznej im. W. Lutosławskiego w Lublinie. – Poza tym chcę zadbać o zdrowie moich rodziców. Jeśli się zaszczepię, to nie będzie ryzyka, że zarażę ich koronawirusem – dodaje nauczycielka.
Szczepionki AstraZeneca przyjechały do szpitala przy Kraśnickiej przed godz. 8 rano. – Otrzymaliśmy 300 dawek, które zostaną wykorzystane na szczepienia w grupie nauczycieli. Na początek planujemy zaszczepić ok. 30 osób. Kolejni nauczyciele będą szczepieni w poniedziałek i wtorek – poinformowała Małgorzata Piasecka, zastępca dyrektora ds. lecznictwa szpitala wojewódzkiego przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
600 dawek trafiło w piątek do szpitala w Puławach. – Zainteresowanie jest bardzo duże. Na listach w tej grupie pacjentów mamy zapisanych aż 630 osób. Będziemy szczepić dzisiaj, ale też w weekend – powiedział nam w piątek Piotr Rybak, dyrektor puławskiego szpitala.
Część lecznic, m.in. szpital wojewódzki w Białej Podlaskiej, zaczyna szczepienia nauczycieli dopiero w poniedziałek. – Pierwsze 100 dawek szczepionki dla tych pacjentów już do nas dotarło. Zamówionych jest jeszcze 300, bo obserwujemy duże zainteresowanie w tej grupie – mówi Magdalena Us, rzeczniczka bialskiego szpitala. Dodaje: – Szczepienia zaczynamy dopiero w poniedziałek, bo w tym tygodniu mieliśmy do zaszczepienia aż 960 osób w grupie zero drugą dawką oraz pierwszą w grupie seniorów.
Dr Piasecka ze szpitala przy Kraśnickiej przypomina, że ze szczepień mogą korzystać tylko ci pacjenci, którzy mają wystawione e-skierowanie. – Dużo osób w grupie nauczycieli takiego skierowania jeszcze nie ma, w związku z czym, mimo że należą do uprawnionej grupy nie będą mogły się na razie zaszczepić – zaznacza dr Piasecka.
W prowadzonych właśnie szczepieniach biorą udział nauczyciele klas I-III, którzy pracują już stacjonarnie. To oni mogli zgłaszać chęć zaszczepienia się w pierwszej kolejności. Z takiej możliwości skorzystało około 65 proc. uprawnionych, czyli 268 tys. osób Od poniedziałku podobną deklarację składać mogą pozostali nauczyciele, w tym nauczyciele akademiccy. – Mamy też apel do nauczycieli, którzy byli w pierwszej grupie, ale nie zgłosili chęci zaszczepienia w ubiegłym tygodniu – mówi minister edukacji Przemysław Czarnek.
Szczepionki AstraZeneca w przeciwieństwie np. do Pfizera nie trzeba rozcieńczać, jest ona gotowa do podania. Z jednej fiolki można pobrać 10 dawek. Nie wymaga też przechowywania w minusowych temperaturach.