Marsjański łazik Perseverance, skonstruowany przez inżynierów i naukowców NASA, wylądował wczoraj na powierzchni Marsa. Rozpoczął tym samym misję zbadania "Czerwonej Planety"
W czwartek o godz. 21.55 czasu polskiego potwierdzono, że ta część zadania zakończyła się sukcesem. Łazik wyruszył w podróż 30 lipca 2020 roku z Przylądka Canaveral na Florydzie - w ciągu 203 dni przemierzył 472 miliony kiometrów. Najbardziej istotna faza tej kosmicznej wędrówki, czyli lądowanie na powierzchni planety, trwało 7 minut.
- To lądowanie to jeden z punktów zwrotnych dla NASA, dla Stanów Zjednoczonych i dla badań nad przestrzenią kosmiczną. Kiedy wiemy, że jesteśmy u progu odkryć i temperujemy już ołówki, jeśli mogę tak powiedzieć, żeby napisać ponownie podręczniki - mówił wczoraj Steve Jurczyk, pełniący obowiązki administratora NASA.
Perseverance (z ang. Wytrwałość) to najbardziej zaawansowany technologicznie łazik, jaki do tej pory został wysłany na misję. Jest wielkości samochodu i waży nieco ponad tonę (1026 kg). Maszyna, która ma badać "Czerwoną Planetę" pod względem geologicznym i astrobiologicznym, przez najbliższe kilka tygodni będzie przechodziła serię testów. Potem rozpocznie dwuletnią misję badawczą w kraterze marsjańskim Jezero.
Podstawowym zadaniem łazika będzie zbadanie skał i osadu z dna krateru oraz delty rzeki, żeby dokładnie poznać charakterystykę tego terenu: geologiczną i panujący tam dawniej klimat. Równie istotna będzie również analiza astrobiologiczna, czyli poszukiwanie śladów żyjących dawniej na Marsie mikroorganizmów. Perseverance dostarczy także na ziemię próbki zebrane podczas swojej misji.
Hello, world. My first look at my forever home. #CountdownToMars pic.twitter.com/dkM9jE9I6X
— NASA's Perseverance Mars Rover (@NASAPersevere) February 18, 2021