Dobre wieści dla mieszkańców Puław i wszystkich kibiców piłki ręcznej. Dzisiaj rano Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał zaświadczenie o nie wnoszeniu sprzeciwu w sprawie użytkowania nowej hali widowiskowo-sportowej. O terminie otwarcia obiektu wartego ponad 100 mln zł zdecyduje miasto.
Na ten dzień czekało wielu puławian. Nowa hala, która zastąpi wysłużony obiekt przy al. Partyzantów, posiada już wszystkie zgody niezbędne do jej otwarcia. Proces uzyskania tego ostatniego i najważniejszego, asygnowanego przez PINB, wyglądał jednak inaczej niż zwykle. Budynku nie obejrzał żaden z pracowników nadzoru. Nie było standardowej kontroli. Nie wydano także tradycyjnego pozwolenia na użytkowanie. Zamiast tego, inspektorat wystawił miastu zaświadczenie o nie wnoszeniu sprzeciwu w sprawie użytkowania hali.
- Wynika to z przepisów, które zostały zmienione z uwagi na pandemię. Nie musimy już przeprowadzać kontroli, ani wystawiać pozwoleń. Tuż po tym, jak otrzymaliśmy wniosek ze strony miasta i weryfikacji, czy jest kompletny, wydaliśmy właściwe zaświadczenie. Zrobiliśmy to bez zbędnej zwłoki - podkreśla Elżbieta Dudzińska, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Według nadzoru, w tej sytuacji, odpowiedzialność za zgodność z projektem, jakość wykonania, czy bezpieczeństwo spada na innych. - Są osoby odpowiedzialne, takie jak kierownik budowy, inspektorzy, czy autor projektu - przypomina dyrektor nadzoru.
Zanim podpis pod ostatnim zaświadczeniem został złożony, miasto zakończyło przeglądy poszczególnych instalacji, skompletowano protokoły odbiorów, atesty, uzyskano także pozytywne opinie sanepidu oraz Państwowej Straży Pożarnej. Ta ostatnia zabrała najwięcej czasu, bo wymagała przeprojektowania i przebudowy awaryjnego wyłącznika zasilania budynku. Dzisiejszy podpis dyrektor PINB-u oznacza, że hala może zostać otwarta w dowolnym momencie.
- Długo czekaliśmy na ten dzień. To jest wspaniała wiadomość. Uroczyste otwarcie hali przygotowujemy na początek września, ale myślę, że treningi przy Lubelskiej sportowcy będą mogli rozpocząć wcześniej - mówi Andrzej Śliwa, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Jak dodaje, w najbliższych planach ośrodka jest także "photo day" dla wszystkich zainteresowanych. - Chcielibyśmy, żeby mieszkańcy mogli przyjść, obejrzeć, zapoznać się z halą, zrobić zdjęcia - tłumaczy szef MOSiR-u.
Sam obiekt w najbliższych tygodniach czeka jeszcze jedno zadanie - montaż oznakowania, m.in. tabliczek na drzwiach, numerowania sektorów itp. Bez tego, organizacja zawodów sportowych nie będzie możliwa. Ośrodek sportu szuka już firmy, która się tym zajmie. Przypominamy, że mecze przy Lubelskiej będą rozgrywać piłkarze ręczni klubu Azoty-Puławy.
Miasto czeka jeszcze na zawarcie umowy z Grupą Azoty zainteresowaną nabyciem praw do nazwy puławskiej areny. Obiekt wykonany przez konsorcjum puławskiego i warszawskiego Mostostalu, z projektem, wyposażeniem i nadzorem, kosztował ok. 106 mln zł.