Znaki ostrzegające przed jeżami pojawią się przy lubelskich ulicach. Ich montaż zleca Urząd Miasta, który prosi mieszkańców o wskazanie miejsc, gdzie należy ustawić takie tablice.
Urzędnicy tłumaczą, że chcą chronić pożyteczne zwierzęta przed rozjeżdżaniem przez samochody. Znaki mają uprzedzić kierowców, że mogą spotkać na jezdni spacerujące jeże i skłonić ich do szczególnej ostrożności.
– Zależy nam, aby miasto było miejscem bezpiecznej i w miarę możliwości bezkonfliktowej koegzystencji ludzi i zwierząt – wyjaśnia Blanka Rdest-Dudak, zastępca dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta Lublin.
– Liczymy na to, że sygnały od mieszkańców pomogą w wytypowaniu miejsc wymagających oznakowania – stwierdza Izolda Boguta z biura prasowego Ratusza. Propozycje ulic do oznakowania można przesyłać na adres srodowisko@lublin.eu.
– Widok jeża na parkingu w środku wielkiego miasta nie jest już niczym niezwykłym, ssaki te dobrze przystosowują się do miejskich warunków – podkreśla Rdest-Dudak. – Jeże przemieszczają się po mieście w sposób swobodny i nie są zwierzętami płochliwymi. Wędrują wśród traw, liści i krzewów, zupełnie nie starając się ukryć swojej obecności. Dlatego najczęściej spotykamy je w okolicach parków, skwerów i oczywiście lasów. Często zgłaszana jest ich obecność na osiedlach domów jednorodzinnych, czy w pobliżu ogrodów działkowych.
Miasto nie przesądza jeszcze, gdzie dokładnie pojawią się znaki. – Ich tegoroczna aktywność dopiero się zaczyna – wyjaśnia Boguta. Nie jest również jeszcze ustalony dokładny sposób oznakowania ulic. – Jedną z możliwości jest użycie znaku z wizerunkiem jeża, który jest już wykorzystywany przez inne miasta podejmujące działania na rzecz ochrony tych małych ssaków. Jest to rozwiązanie nietypowe. Innym mogłoby być zastosowanie znaku ostrzegawczego A30, czyli wykrzyknika, uzupełnionego tabliczką z piktogramem jeża.