Szymon Ładniak zadebiutował w SimRacingu. 17-letni lublinianin w niedzielę ścigał się na węgierskim torze Hungaroring. W pierwszym wyścigu zajął 20 miejsce, a w drugim był 15.
Hungaroring to jeden z najważniejszych obiektów wyścigowych na świecie. Położony pod Budapesztem tor był pierwszym obiektem przeznaczonym do Formuły 1 zbudowanym za żelazną kurtyną. F1 wjechała do komunistycznych wówczas Węgier w 1986 r. i od tej pory co roku pojawia się w kalendarzu królowej sportu motorowego. Dla polskich kibiców to obiekt szczególnie ważny, bo w 2006 r. właśnie na Hungaroringu po raz pierwszy w Formule 1 pojawił się Robert Kubica.
W niedzielę stał się on historyczny również dla fanów sportów motorowych z województwa lubelskiego. To właśnie na nim odbył się pierwszy w karierze wyścig Szymona Ładniaka w serii TCR Eastern Europe. Na razie 17-letni lublinianin walczył tylko w wersji elektronicznej, ale można być pewnym, że pojawi się na torze również w realu. Warunek jest jeden – epidemia koronawirusa musi się zakończyć.
W niedzielę Ładniak miał za rywali najbardziej wybitnych zawodników. Na liście startowej znaleźli się bowiem przedstawiciele m.in. Polski, Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii czy Słowenii.
Ładniak do pierwszego wyścigu na Hungaroringu przystępował z 17 pola startowego. Niestety, zaliczył przeciętny początek i spadł po nim do trzeciej dziesiątki. Z każdym okrążeniem na torze wyglądał jednak coraz pewniej i przesuwał się w górę stawki. Na 11 kółku awansował wreszcie na 20 pozycję, na której ostatecznie ukończył wyścig. Wygrał Petr Fulin, który wyprzedził Pavla Gellnera i Jachyma Gallasa.
Drugi wyścig na Hungaroringu rozpoczął się dla Ładniaka wyśmienicie. Tuż po starcie przesunął się na 14 pozycję, którą utrzymywał przez dłuższy czas. W końcu jednak wyprzedziła go bezpardonowo jeżdżąca Gabriela Jilkova. Ładniak starał się jechać bardzo uważnie i pokazywał wysoką klasę sportową. To pozwoliło mu ukończyć rywalizację na 15 miejscu. Drugie zwycięstwo tego dnia odniósł Fulin. Drugi był ponownie Gellner, a na najniższym stopniu podium stanął Josef Zareba.
Przed lublinianinem duża porcja komputerowej rywalizacji. Już 17 maja kierowcy przeniosą się na austriacki Red Bull Ring, 31 maja ścigać się będą w chorwackim Grobniku. 14 czerwca rywalizacja odbędzie się na Slovakia Ring. Cały cykl zafiniszuje 28 czerwca w czeskim Brnie.
Dla Ładniaka komputerowa rywalizacja jest znakomitą okazją do sprawdzenia formy przed startami w realnym środowisku. Ładniak ma za sobą zresztą już wiele lat spędzonych w wyścigach samochodowych. – Gokartem jeździłem już w 2012 r. To szybki sprzęt, który osiąga nawet 140 km/h. O wiele bardziej byłem jednak zainteresowany ściganiem się samochodami. Mój profesjonalny debiut przypadł na 2017 r. Startowałem wówczas na niemieckim torze Oschersleben w ramach serii KIA Lotos Race. W pierwszym wyścigu szło mi bardzo dobrze, a rywalizację skończyłem na 7 pozycji. W drugim miałem szansę nawet na podium. W pewnym momencie jednak zostałem wypchnięty i spadłem na 11 pozycję. Pamiętam uczucia, które wówczas mi towarzyszyły – załamanie, podekscytowanie i szczęście. To wszystko wówczas we mnie niesamowicie się kotłowało – wspomina z uśmiechem.
Z czasem dobre wyniki Ładniaka stały się już normą. W 2017 r. był drugi podczas zawodów Kia Lotos Race w czeskim Moście. W 2018 r. wreszcie zaczął wygrywać, tak jak miało to miejsce w Poznaniu podczas jednej z rund Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Wywalczył również brązowy medal mistrzostw Polski endurance, czyli wyścigów długodystansowych.
Coraz lepsze rezultaty sprawiły, że o nastolatku z Lublina zrobiło się głośno nie tylko w Polsce, ale również w Europie. Skutkiem tego było uzyskanie nominacji do startów w serii TCR Eastern Europe, czyli jednej z bardziej prestiżowych rywalizacji w Europie Środkowo-Wschodniej.
Przed Szymonem Ładniakiem rysuje się naprawdę ciekawa przyszłość, zwłaszcza, że ostatnio został członkiem Akademii ORLEN Team. Fakt, że paliwowy potentat dostrzegł talent młodego lublinianina, pozwala stwierdzić, że Ładniak ma olbrzymie szanse na zrobienie interesującej kariery.