Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała wyniki wyborów do Sejmu z ponad połowy komisji obwodowych. W okręgu wyborczym nr 6 głosy przeliczono w 580 na 1109 obwodów. Kto może być już pewnym otrzymania poselskiego mandatu?
Gdyby wczorajsze głosowanie zakończyło się takim wynikiem, w okręgu lubelskim Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć na osiem mandatów. To o jeden mniej niż w kończącej się kadencji. Trzech swoich przedstawicieli do Sejmu wprowadziłaby Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga dwóch, a Nowa Lewica i Konfederacja miałyby po jednym pośle. Warto jednak podkreślić, że wciąż nie spłynęły wyniki z największych miast, jak Lublin, Puławy, Łuków czy Świdnik. A te mogą jeszcze sporo zmienić.
W szeregach PiS widać wyraźną czwórkę liderów, którzy mogą być już niemal pewni mandatów. Są nimi: Przemysław Czarnek (52 668 głosów), Artur Soboń (12 232), Jan Kanthak (11 118), Michał Moskal (11 032). Według stanu na godz. 13 szanse na wyborczy sukces mają: Sławomir Skwarek (6 331), Magdalena Filipek-Sobczak (4 258), Anna Baluch (4 216) i Kazimierz Choma (4 013). Na tę chwilę pod kreską znajdują się m.in. aktualni parlamentarzyści: Krzysztof Głuchowski (3 330), Sylwester Tułajew (2 773), Krzysztof Szulowski (1 965) i Leszek Kowalczyk (1 881).
Jeśli chodzi o Koalicję Obywatelską, wyraźnie prowadzi posłanka Marta Wcisło, która zebrała już ponad 14 tysięcy głosów. Drugi, ze sporą stratą jest radny sejmiku województwa i dyrektor szpitala w Łęcznej Krzysztof Bojarski, a dopiero trzeci obecny poseł Michał Krawczyk. W tym momencie obaj panowie mogą jednak także liczyć na elekcję.
W przypadku Trzeciej Drogi wszystko wydaje się być jasne. Tu zdecydowanie prowadzą poseł Krzysztof Hetman i posłanka Joanna Mucha.
Po jednym mandacie dla Nowej Lewicy i Konfederacji mogą zdobyć natomiast odpowiednio: Jacek Czerniak i Bartłomiej Pejo.