(fot. Olimpiakos Tarnogród/facebook)
W najciekawszym meczu 12 kolejki Keeza zamojskiej klasy okręgowej Omega Stary Zamość pokonała na wyjeździe Olimpiakos Tarnogród strzelając bramki na początku i pod koniec sobotniego spotkania
Spotkanie lidera z czwartym zespołem w lidze zapowiadało się niezwykle ciekawie. Oba zespoły jesienią prezentują bowiem wysoką formę i w każdym meczu z ich udziałem nie brakuje emocji. Sobotni mecz świetnie zaczął się dla gości. Już w ósmej minucie dobre dośrodkowanie z lewej strony zamknął Łukasz Mikulski i precyzyjnym strzałem głową umieścił piłkę w bramce gospodarzy. W kolejnych minutach nie brakowało na boisku walki i zaangażowania, ale więcej bramek nie padło.
Po zmianie stron kibice długo musieli czekać na kolejne trafienie. Najpierw bliski wyrównania był Arkadiusz Mazurek, ale piłka po jego strzale odbiła się od słupka. Im bliżej końca meczu tym miejscowi starali się mocniej zaatakować, choć i przyjezdni mieli swoje okazje. Wreszcie w 90 minucie Omega wykorzystała błąd w wyprowadzeniu piłki przez graczy Olimpiakosu i po szybkiej kontrze akcję ze spokojem wykończył Daniel Samulak ustalając tym samym wynik spotkania.
– Porównując nasz poprzedni mecz z Pogonią 96 Łaszczówka u siebie do wyjazdowego starcia z Olimpiakosem – zagraliśmy porównywalnie, ale tym razem mieliśmy większą kontrolę nad przebiegiem spotkania – mówi Paweł Lewandowski, trener Omegi. – Generalnie jestem zadowolony z gry zespołu, bo zrealizowaliśmy to, co nakreśliliśmy sobie przed meczem. Warunki do gry dla obu zespołów były nieco utrudnione przez silny wiatr, ale zagraliśmy dobrze taktycznie. Nie brakowało też walki i jedyne do czego można mieć zastrzeżenia jest to, że tak późno zdobyliśmy drugą bramkę. Cieszymy się natomiast z tego, że zagraliśmy „na zero z tyłu”. Mimo tego , że musieliśmy sobie radzić bez naszego etatowego obrońcy Bartka Mazura – dodaje szkoleniowiec Omegi.
– Szybko stracony gol nieco ustawił wydarzenia na boisku. W drugiej połowie mieliśmy optyczną przewagę, ale Omega bardzo mądrze grała w defensywie. Nie mieliśmy zbyt wielu okazji, a najbliżej bramki było po strzale Arkadiusza Mazurka – mówi Siergiej Sawczuk, trener Olimpiakosu. – W końcówce podjęliśmy ryzyko i szukając bramki wyrównującej przeszliśmy na grę trzema obrońcami. Tym razem się to nie opłaciło, bo rywale przeprowadzili kontrę i ustalili wynik spotkania – dodaje.
W następnej kolejce Omega zagra u siebie z Andorią Mircze, a Olimpiakos na wyjeździe powalczy o punkty z Granicą Lubycza Królewska.
Olimpiakos Tarnogród – Omega Stary Zamość 0:2 (0:1)
Bramki: Mikulski (8), Samulak (90).
Olimpiakos: Alfimov – Świtała, Cios, Klecha, Rutyna, Gierula, Grabowski, A. Mazurek (73 Dydyński), Stetskiv, Gancarz, Kolbuch.
Omega: Hadło – P. Tchórz, Mikulski, Bubeła, Olech (86 D. Dyrkacz), Sz. Dyrkacz, Goździuk, Baran, Pieczykolan (83 Radziszewski), Nizioł, Samulak.
Sędziował: Jarosław Jasina.