Troje młodych ludzi trafiło do szpitala po wypadku, który spowodował 18-latek. Młody człowiek siadł za kierownicą, mimo że nie ma prawa jazdy.
To mogło skończyć się naprawdę tragicznie. Na szczęście obrażenia, jakich doznali młodzi ludzie jadący toyotą doznali obrażeń, które nie zagrażają ich życiu.
Jechali leśną drogą autem, którym kierował 18-latek. Młody człowiek za bardzo rozpędził samochó i stracił nad nim panowanie. Auto uderzyło w drzewo.
- W wyniku zdarzenia do szpitala trafił 18-letni kierowca toyoty jak również dwóch mężczyzn w wieku 17 i 18 lat mieszkańców powiatu opolskiego z którymi jechał. Osoby odniosły obrażenia ciała nie zagrażające ich życiu. Kierujący był trzeźwy, jednak jak się okazało nie posiadał uprawnień do kierowania - informuje st. asp. Katarzyna Bigos, rzeczniczka policji w Opolu Lubelskim.
Do wypadku doszło w piątek.