
Na komendę policji w Opolu Lubelskim w sobotę tuż po południu pojawił się zaniepokojony mężczyzna, który zgłosił zaginięcie syna. Ten sam przyjechał na policję prosić, by nie wszczynali poszukiwań. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miał 1,5 promila.

Takiej historii trudno byłoby wymyślić. W jednym z domów gminy Opole Lubelskie doszło do nerwowej sytuacji, po której wzburzony 25-latek wsiadł do swojego volkswagena i odjechał w nieznanym kierunku. Gdy długo nie wracał i nie odbierał telefonu jego zaniepokojony ojciec postanowił zgłosić zaginięcie na policję. W tym celu w minioną sobotę około południa udał się na komendę. Poszukiwania nie zdążyły się na dobre zacząć, gdy godzinę później na policyjnym parkingu pojawił się osobowy volkswagen.
Jego kierowca wszedł do budynku i oświadczył, że wbrew treści zawiadomienia jego ojca, nie jest on osobą zaginioną. Mężczyzna ewidentnie nie chciał, by policjanci zaczęli go szukać, gdyż co logiczne - nie chciał zostać znaleziony. Być może także dlatego, że jak się okazało posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Powód posiadania takiego zakazu miał niejako wymalowany na twarzy. Niedoszły zaginiony jak wynika z badania miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. 25-latek cel swój osiągnął - policjanci faktycznie odstąpili od poszukiwań. Nie przewidział jednak, że do domu wypuszczony nie zostanie.
Ku jego zaskoczeniu policjanci zauważyli środek transportu, którym przyjechał na komendę. Nie tylko zauważyli - przyjazd nagrały kamery policyjnego monitoringu, stając się dość poważnym dowodem na łamanie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, a także popełnienia przestępstwa - prowadzenie pod wpływem alkoholu.
- Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania volkswagenem znajdując się w stanie nietrzeźwości i złamanie sądowego zakazu. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności, grzywna i wysokie świadczenie pieniężne od 5 do nawet 60 tysięcy złotych - wylicza st. asp. Katarzyna Bigos, rzecznik opolskiej policji.
