Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku, który miał miejsce w sobotę wieczorem w miejscowości Królewski Dwór. W wyniku dachowania dwie osoby trafiły do szpitala.
Do zdarzenia doszło sobotę, 19 października, po godzinie 21. Dyżurny parczewskiej policji otrzymał zgłoszenie o wypadku drogowym na drodze wojewódzkiej nr 815 w rejonie wiaduktu w miejscowości Królewski Dwór. Na miejsce od razu wysłane zostały służby ratunkowe oraz policja.
– Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że pojazd marki ford jadąc w kierunku Lubartowa na prostej drodze prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków, po czym stracił panowanie nad pojazdem. Następnie zjechał na przeciwległy pas ruchu, wjeżdżając na pobocze, kolejno do przydrożnego rowu. W wyniku powstałego uderzenia doszło do dachowania forda, który po przekoziołkowaniu zatrzymał na środku drogi – informuje starsza sierżant Ewelina Semeniuk z parczewskiej policji.
Oprócz tego w forda uderzyło jeszcze BMW. Siedząca za jego kierownicą 18-latka z gminy Dębowa Kłoda po zobaczeniu kłębów dymu zaczęła hamować, jednak nie zdołała ominąć auta i uderzyła w nie. Na szczęście 18-latce nic się nie stało. W chwili zdarzenia była trzeźwa i nie potrzebowała pomocy medycznej.
Fordem podróżowały dwie osoby – 18-letnia mieszkanka gminy Milanów i 17-letnia mieszkanka Parczewa. Jedna z nich przez siłę uderzenia została wyrzucona z pojazdu, a druga wydostała się z niego o własnych siłach. Obie zostały przewiezione do szpitali w Lublinie oraz Parczewie.
Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia i jednocześnie apelują o rozwagę na drodze.