38-latek chciał poudawać grafficiarza. Jednak miał ze sobą tylko marker.
– Po zatrzymaniu mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. W trakcie przesłuchania tłumaczył policjantom, że nie miał zamiaru niczego uszkodzić działał spontanicznie pod wpływem impulsu. Prawdopodobnie to nadmierna ilość spożytego alkoholu kierowała jego zachowaniem – podaje parczewska policja i informuje o zatrzymaniu 38-letniego mężczyzny.
Złapali do kryminalni, a zatrzymany w połowie marca „dokonał uszkodzenia” drzwi w klatkach schodowych bloków mieszkalnych przy ulicy Spółdzielczej, Polnej oraz 11 Listopada.
– Mężczyzna czarnym markerem chciał „wyrazić swoją duszę artystyczną”, zostawiając specyficzny podpis. Uszkodzeniu oprócz drzwi wejściowych do klatek schodowych uległy również słupki ogrodzeniowe, banery reklamowe na terenie miasta. Wartość oszacowanych strat właściciele wycenili na kwotę 5 tysięcy złotych – dodaje policja.
38-latek usłyszał zarzuty i przyznał się do ich popełnienia. Zobowiązał się do naprawienia szkód, pokrycia kosztów naprawy oraz przeproszenia właścicieli. Za uszkodzenie mienia grozi mu nawet 5 lat wiezienia.